Przy mocniejszym złotym warto lokować w walutach

Jeszcze niedawno dylematem posiadaczy walut i walutowych deponentów było, czy skorzystać ze słabości złotego i sprzedać z zyskiem. Teraz raczej zastanawiają się, czy nie zacząć kupować walut.

Publikacja: 16.11.2023 21:00

Przy mocniejszym złotym warto lokować w walutach

Foto: Adobestock

We wrześniu złoty – po decyzji RPP – osłabł o 6 proc. wobec dolara, o 4 proc. wobec euro, tyle samo wobec franka szwajcarskiego i „tylko” niecałe 3 proc. wobec funta brytyjskiego – najpopularniejszych wśród oszczędzających walut. Teraz, głównie za sprawą Fedu, sytuacja jest odwrotna. Jak podkreśla Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, Rezerwa Federalna pozostawiła najwyższy od 22 lat przedział 5,25–5,50 proc. jako cel dla poziomu stóp procentowych. Pauza w cyklu zacieśniania została przedłużona do dwóch posiedzeń z rzędu. W drugim półroczu stopy podniesiono jak dotąd zaledwie raz – i tak już jego zdaniem powinno pozostać.

Tańszy dolar

Rosnące przekonanie, że lipcowa podwyżka była ostatnią, wpisuje się w prognozy walutowe zakładające, że dolar wyczerpał przestrzeń do umocnienia. – Uważamy, że na koniec grudnia EUR/USD przekraczać będzie 1,08, a USD/PLN osunie się w kierunku 4,10. Oznacza to, że za amerykańską walutę powinniśmy płacić o ok. 10 groszy mniej niż obecnie – przewiduje Sawicki.

Podkreśla, że rozpoczęcie cyklu obniżek po roku utrzymywania stopy referencyjnej na najwyższym od dwóch dekad poziomie 6,75 proc. ostrym ruchem o 75 pkt baz. doprowadziło do gwałtownych wzrostów kursów walut. – W październiku po zmianie o 25 pkt baz. widoczna była ulga, że nie zdecydowano się na kolejny agresywny krok. Kurs euro po pierwszym powyborczym załamaniu odnalazł równowagę w kilkugroszowym przedziale wahań poniżej 4,50 zł. Po utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym pułapie złoty wyraźnie zyskuje. Po decyzji kurs euro błyskawicznie runął o około 3 grosze, do 4,43 zł. Notowania EUR/PLN ponownie dzieli mniej niż 1 proc. od tegorocznego minimum – podsumowuje analityk.

Bank Pekao na czele

A co w bankach? Ich podejście do lokat walutowych jest mocno zróżnicowane, i to od lat. Dobrym tego przykładem był Getin Bank. Za swych najlepszych czasów długo oferował najlepsze oprocentowanie dla lokat w euro. Tylko że coraz niższe. Sześciomiesięczna Lokata Powitalna oprocentowana była pod koniec 2019 r. w wysokości 1,2 proc., potem 0,8 proc., a w maju 2020 r. już jej nie było. Bank oferował zwykłe lokaty: 12-miesięczną oprocentowaną 0,6 proc. i sześciomiesięczną, z oprocentowaniem 0,35 proc.

Następcą Getin Banku jest Velobank. Oferuje lokaty na trzy, sześć i 12 miesięcy z oprocentowaniem 0,5 proc. Teraz najlepsze lokaty w euro ma w promocji Bank Pekao: trzymiesięczną z oprocentowaniem 2,5 proc., półroczną na 2,8 proc. i roczną z oprocentowaniem 3 proc.

Getin Bank długi czas był również dolarowym liderem – jego półroczna Lokata Powitalna oprocentowana była w wysokości 2,2 proc., potem oprocentowanie obniżono najpierw do 2 proc., potem do 1,5 proc., do 1,3 proc. – aż wreszcie znikła z oferty. W maju 2020 r. bank oferował 12-miesięczną lokatę z oprocentowaniem 0,85 proc., potem 0,6 proc.

Obecnie oprocentowanie takiej lokaty u następcy, czyli w Velobanku, wynosi 0,3 proc.

Lider z 2020 r., Credit Agricole, długo nie zmieniał oprocentowania swojej trzyletniej lokaty – 1 proc. – potem miał ją (wraz z dwuletnią) na poziomie 0,3 proc. Obecnie lokaty we wszystkich walutach oprocentowane są w CA na równym poziomie – 0,01 proc.

Teraz liderem w przypadku dolarów jest Bank Pekao, z sześciomiesięczną lokatą oprocentowaną na 3 proc. I ma jeszcze lokatę trzymiesięczną, z oprocentowaniem 2,5 proc. Oferta obowiązuje tylko do końca września – ale wcześniej miała się skończyć w czerwcu.

W przypadku funtów brytyjskich na lokatach kiedyś nie było co liczyć na wysokie odsetki. Teraz jest podobnie – po krótkim czasie relatywnie dobrych ofert znów stają się one mniej opłacalne. Najlepsza oferta Citibanku – 2,5 proc. na sześć miesięcy – skończyła się 14 listopada. Bank oferuje teraz w najlepszym razie 0,6 proc. na 12 miesięcy dla konta Citigold. Tyle samo proponuje już od ponad czterech lat na 12-miesięcznych lokatach Bank Ochrony Środowiska na EKOlokacie (bez konieczności posiadania konta w banku).

Lokowanie w bankach franków szwajcarskich jest obecnie niemal nieopłacalne. Liderem jest BOŚ Bank. Tyle że jego Ekolokaty oprocentowane są minimalnie: na dwa lub trzy lata na zaledwie 0,1 proc., na 6 i 12 miesięcy – 0,05 proc. Do ich założenia wymagane jest posiadanie rachunku oszczędnościowego a'vista we frankach.

Nieopłacalne konta

Alternatywą dla walutowych lokat terminowych nie są raczej oszczędnościowe konta walutowe – ze względu na minimalne stawki oprocentowania.

W Banku Millennium Konto Oszczędnościowe Walutowe prowadzone jest w euro i dolarach, z minimalnym oprocentowaniem w wysokości 0,01 proc. W takiej samej wysokości oprocentowane jest konto oszczędnościowe w Citibanku. BOŚ Bank oferuje EKOkonto oszczędnościowe walutowe we frankach (oprocentowanie 0,05 proc.) i w euro (0,2 proc.). ING Bank Śląski ma konto w euro, dolarach i funtach z oprocentowaniem 0,01 proc. Velobank proponuje konto oszczędnościowe w dolarach z oprocentowaniem 0,2 proc. i w euro – oprocentowanie to 0,01 proc. Rachunek Oszczędzam w walutach obcych banku Credit Agricole w związku z zakończeniem publikacji wskaźników referencyjnych LIBOR, które były podstawą do ustalenia oprocentowania, został wycofany. Santander Bank Polska zawiesił swoje konto walutowe od czerwca 2020 r.

Oszczędzanie
Znów zmniejsza się liczba 100-złotówek w obiegu
Oszczędzanie
Finanse osobiste. Luty miesiącem oszczędności
Oszczędzanie
Inflacyjna niepewność odsuwa w czasie obniżkę stóp procentowych
Oszczędzanie
Coraz więcej Polek oszczędza i dywersyfikuje swoje portfele
Oszczędzanie
Polacy uważają, że inwestowanie w ETF jest łatwiejsze i bezpieczniejsze
Oszczędzanie
Depozyty to mniej niż 50 proc. ochrony przed inflacją
Oszczędzanie
Młodzi Polacy chętnie korzystają z kart kredytowych