Michał Kwaśniewski, Quidea: Fundacja rodzinna opcją dla inwestorów

Nowa instytucja prawna ma w Polsce przyszłość, ale jest też zależna od praktyki rynkowej oraz podejścia regulatora – mówi w Parkiet TV Michał Kwaśniewski z firmy doradczej Quidea.

Publikacja: 23.05.2023 18:22

Michał Kwaśniewski, Quidea: Fundacja rodzinna opcją dla inwestorów

Foto: parkiet.com

W poniedziałek weszły w życie przepisy dotyczące fundacji rodzinnej. Czym ona tak naprawdę jest i do kogo jest skierowana?

Fundacja rodzinna to nowa instytucja prawna w Polsce. Jest wzorowana na rozwiązaniach, które funkcjonują w Liechtensteinie, Holandii czy Singapurze. Jest skierowana do polskich rezydentów, osób fizycznych, które, przenosząc majątek do fundacji rodzinnej, mają możliwość jego gromadzenia tam i pomnażania, ochrony i dystrybucji na rzecz wskazanych beneficjentów.

Jakie są zalety fundacji rodzinnej?

Przede wszystkim fundacja rodzinna jest zwolniona z podatku dochodowego w ramach tzw. dozwolonej działalności gospodarczej. Ta dozwolona działalność to z kolei tzw. bezpieczna działalność, czyli skupiająca się na działalności inwestycyjnej, ewentualnie ograniczonej działalności gospodarczej. Mówiąc krótko: fundacja rodzinna nie powinna służyć do tradycyjnej działalności gospodarczej, czyli np. świadczenia usług czy sprzedaży towarów.

Fundacje rodzinne posiadają status płatnika CIT, ale podmiotowo są zwolnione z podatku. Co oznacza to w praktyce?

Fundacja rodzinna będzie stanowiła swoistego rodzaju parasol. Fundator będzie mógł alokować zgromadzony majątek do takiego podmiotu i będzie on w nim bezpieczny. Po utworzeniu fundacji, jeśli powstanie jakiekolwiek zobowiązanie po stronie fundatora, majątek fundacji w praktyce będzie przed tym chroniony. Fundacja nie będzie odpowiadała za zobowiązania i długi fundatora. Mamy więc element bezpieczeństwa, ale także korzyści podatkowych. Jak zostało wspomniane, fundacja będzie podmiotowo zwolniona z podatku CIT. Dopóki więc zyski będą reinwestowane z poziomu fundacji, nie zapłaci ona podatku. Podatek pojawi się dopiero w momencie wypłaty zysku do ustalonych beneficjentów.

A co z podatkiem PIT w przypadku fundatora i beneficjentów?

Tutaj sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. W zasadzie mamy do czynienia z trzema reżimami podatkowymi. Przede wszystkim w przypadku wypłat do osób z bardzo dalekiej rodziny i niespokrewnionych z fundatorem stawka podatkowa wynosi 15 proc. Dla osób z pierwszej grupy podatkowej jest to 10 proc., a jeśli chodzi o najbliższą rodzinę, to ta grupa, czyli tzw. grupa zerowa, jest zwolniona z podatków.

Dla kogo więc fundacja rodzinna może być atrakcyjnym rozwiązaniem – chociażby względem innych form wehikułów inwestycyjnych?

Myślę, że będzie to ciekawe rozwiązanie chociażby dla inwestorów indywidualnych, którzy do tej pory mogli powierzyć środki funduszowi inwestycyjnemu i zdać się na jego politykę inwestycyjną albo inwestowali samodzielnie. Dopóki będą reinwestować środki zgromadzone w fundacji, to nie będą musieli płacić podatków. Myślę, że będzie to też ciekawe rozwiązanie dla kadry menedżerskiej, która otrzymuje wynagrodzenie w różnego rodzaju instrumentach finansowych.

Jak w praktyce inwestorzy indywidualni mogą z tego skorzystać? Chodzi o założenie fundacji i przeniesienie do nich chociażby akcji poszczególnych firm?

Na początku fundator, czyli inwestor indywidualny, musi sporządzić statut. Umowa o utworzenie fundacji zawierana jest u notariusza. Potem są dwie drogi: można przenieść posiadane instrumenty finansowe do fundacji i wtedy taka fundacja ma też rachunek maklerski, inwestuje poprzez decyzję zarządu fundacji, albo po prostu wnieść środki pieniężne do fundacji, dzięki którym można obracać instrumentami finansowymi.

Mówimy dotąd o zaletach związanych z fundacją rodzinną. A co z zagrożeniami?

Oczywiście decyzja o założeniu fundacji rodzinnej powinna być przemyślana i zaplanowana. Jeśli chodzi o niebezpieczeństwa, to wskazałbym dwa takie obszary. Przede wszystkim mamy do czynienia z nowym rozwiązaniem, a przecież regulator ma tendencję do zmieniania przepisów w trakcie „życia” pewnych rozwiązań. Druga kwestia to potencjalna zmiana naszych planów. W momencie likwidacji fundacji trzeba będzie zapłacić podatek i zapłacimy go efektywnie od przyrostu wartości majątku, który tam ulokowaliśmy. Może więc dojść do sytuacji, w której nawet nie będziemy mieli pieniędzy na zapłatę tego podatku. Dlatego tak jak wspomniałem, decyzja o utworzeniu fundacji musi być dobrze przemyślana.

Instytucja fundacji rodzinnej jest nowym rozwiązaniem. Czy widać już zainteresowanie nim?

Mamy w sumie cztery grupy, które mogą być zainteresowane fundacją rodzinną. Oczywiście są to przedsiębiorcy, którym to narzędzie ma pomóc w sukcesji biznesu. Druga grupa to wspomniani już inwestorzy indywidualni. Trzecia to kadra menedżerska, a czwarta to założyciele start-upów, dla których po pewnym czasie oddzielenie majątku prywatnego od biznesu może być ciekawą opcją. Myślę, że fundacje rodzinne mają w Polsce przyszłość, natomiast wiele zależy od praktyk rynkowych i podejścia regulatora.

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos