Skąd taka popularność fundacji rodzinnych? Zadziałały aspekty korzyści podatkowych, które wiążą się z tą formą prawną?
Na pewno kwestie podatkowe mają znaczenie. Wydaje mi się, że jednak nie chodzi wyłącznie o sprawy podatkowe. Tak zresztą też nie powinno być. Na pierwszym planie jest kwestia zależna od typu fundatora. Tutaj mamy kilka grup. Po pierwsze, mamy osoby, które myślą o sukcesji. Druga grupa to osoby, które zgromadziły materialne aktywa i traktują fundację jako „parasol ochronny”, gdzie stara się pomnożyć aktywa, by później też je przekazać innej osobie. Trzecia grupa to osoby rozwijające jakieś projekty, często też start-upy, które chcą oddzielić sferę prywatną od zawodowej. Mogą one dalej prowadzić swoje projekty, ale już z poziomu fundacji, tak aby zabezpieczyć rodzinę i nie łączyć majątku prywatnego z zawodowym.
Rok temu rozmawialiśmy o fundacjach rodzinnych głównie pod kątem teoretycznym. Dzisiaj możemy mówić o wymiarze praktycznym. Co ta praktyka pokazała? Gdzie pojawiły się pozytywne zaskoczenia, a gdzie też zostały uwypuklone niedociągnięcia?
Najwięcej pracy i przemyśleń dotyczyło tego, w co może inwestować fundacja, a w co nie powinna. Druga kwestia dotyczy opodatkowania wypłaty do beneficjentów. Jeśli chodzi o inwestycje fundacji, to najpopularniejsze aktywa, które są przenoszone do fundacji lub są nabywane, to oczywiście aktywa finansowe, takie jak udziały w firmach rodzinnych czy też aktywa typowe związane z rynkiem kapitałowym. Tutaj problemem okazało się zaś podejście do zagranicznych funduszy inwestycyjnych, które są prowadzone w różnych formach, a nie wszystkie z nich znajdują przychylność urzędników. Rozczarowane mogą być także osoby, które mają waluty wirtualne. Jest to rodzaj aktywa inwestycyjnego, ale jednak organy podatkowe twierdzą, że waluty wirtualne nie są podobne do akcji czy też instrumentów pochodnych i fundacje nie powinny w nie inwestować. Okazało się także, że trzeba uważać w przypadku nieruchomości. Organy podatkowe mają wąskie podejście do rozumienia dozwolonej działalności w ramach najmu i udostępniania odpłatnego majątku ruchomego i nieruchomego. W zależności więc od tego, jakie nieruchomości planujemy alokować do fundacji i na nich zarabiać, też trzeba być czujnym.
W ciągu tego ostatniego roku pojawiły się jeszcze inne „kwiatki”, które zaskoczyły prawników?
Z tych ostatnich zaskoczeń to na pewno warto wspomnieć o małżeńskich fundacjach rodzinnych. Organy podatkowe zakładają, że jeśli fundatorami fundacji są oboje małżonków, to dla nich nie są oni małżeństwem. Jeśli fundatorem jest jeden z małżonków, ale drugi wnosi też majątek, to dla organów podatkowych to już jest małżeństwo. Można więc powiedzieć, że milej widziane są małżeństwa w życiu prywatnym, a niekoniecznie przy wspólnym zakładaniu fundacji rodzinnych. Jest oczywiście kilka innych tego typów przykładów, ale traktujemy to jako „wypadek przy pracy”.