4) zabezpieczenie dostępu do danych osób nieuprawnionych przez otwarte okna lub drzwi balkonowe;
5) ustalenie postępowania z nośnikami danych poza godzinami pracy – np. zamykane szafy na dyski przenośne, laptopy;
6) wyeliminowanie lub co najmniej maksymalne ograniczenie dokumentacji papierowej, w tym drugim przypadku określenie, jak zabezpieczać dane utrwalone na dokumentach papierowych.
Wytyczne mogą wydawać się prozaiczne, jednak jasne ich określenie przez ADO, wyklucza możliwość powoływania się przez pracownika na brak świadomości, że działania naruszają RODO, a w przypadku naruszenia spowodowanego nieprzestrzeganiem wewnętrznych regulacji, w pewnym stopniu może ograniczyć odpowiedzialność administratora (przyczyną incydentu nie jest w takim przypadku brak rozwiązań przygotowanych i wdrożonych przez ADO, a świadome naruszenie pracownika i ewentualnie nieskuteczność wdrożonych procedur).
Odnośnie dokumentacji papierowej – wydaje się, że pandemia skutkuje ograniczeniem papierowej formy dokumentacji?
Faktycznie, to jeden z nielicznych przykładów korzystnego wpływu pandemii na sposób wykonywania pracy. Z dokumentacją papierową łączy się szereg problemów, choćby:
1) w przypadku transportu dokumentów papierowych zawierających dane osobowe w praktyce brak możliwości odpowiednio bezpiecznego sposobu szyfrowania, adekwatnego sposobu pseudonimizacji. W efekcie poziom zabezpieczeń wysoce ryzykowny, w szczególności jeśli pracownik nie dysponuje własnym indywidualnym środkiem transportu, a także jeśli nie zawsze przemieszcza się z biura bezpośrednio do swojego miejsca zamieszkania.
2) Łatwość dostępu do danych w miejscu zdalnego świadczenia pracy i konieczność wprowadzenia zasad postępowania z dokumentacją papierową – nowe wyzwanie dla zasady czystego biurka oraz sposobu bezpiecznego niszczenia dokumentów w domu.
3) Bardzo ograniczony katalog działań administratora zapobiegających negatywnym skutkom ewentualnego naruszenia – utrata dokumentów papierowych, w praktyce uniemożliwia większość działań zaradczych stosowanych w przypadku danych w formie elektronicznej, polegających choćby na możliwości zdalnego usunięcia danych osobowych z urządzeń przenośnych.
Wydaje się, że przy pracy hybrydowej zwiększa się ryzyko naruszeń związanych z nieprawidłowościami po stronie pracownika. Czy ADO może ograniczyć takie zjawisko?
Doświadczenie pokazuje, że rzeczywiście najczęstszą przyczyną naruszeń dotyczących danych osobowych jest bezpośrednio lub pośrednio czynnik ludzki. Szczególnie ważne będą szkolenia pracowników dotyczące zasad prawidłowego przetwarzania danych osobowych w trakcie pracy hybrydowej. Zakres szkolenia faktycznie powinien poruszać zarówno zagadnienia związane z bezpiecznym stosowaniem narzędzi IT, dbałości o poufność danych w miejscu świadczenia pracy zdalnie, zasad korzystania z danych osobowych w czasie trybu niestacjonarnego, jak również reguł postępowania w przypadku zidentyfikowania naruszenia danych osobowych.
Pomocny może okazać się inspektor ochrony danych (IOD), jeśli został powołany. Do zadań IOD należą bowiem m.in. działania zwiększające świadomość, szkolenia personelu uczestniczącego w operacjach przetwarzania oraz powiązane z tym audyty. Zaleca się, aby szkolenia pracowników przetwarzających dane osobowe miały miejsce m.in. w momencie istotnych zmian w organizacji postępowania z danymi. Wdrożenie modelu hybrydowego jest taką istotną zmianą, w konsekwencji uświadomienie pracownikom objętych modelem hybrydowym co najmniej zagrożeń związanych z takim sposobem pracy, sposobów przeciwdziałania naruszeniom oraz zasad postępowania w przypadku wystąpienia nieprawidłowości jest niezbędnym minimum każdego administratora.