To nie koniec kryzysu?

Nie możemy lekceważyć ryzyka kolejnego kryzysu finansowego, którego źródłem może być rynek instrumentów pochodnych – uważa Mark Mobius, prezes Templeton Emerging Markets Group

Aktualizacja: 26.02.2017 19:24 Publikacja: 19.07.2011 14:10

To nie koniec kryzysu?

Foto: Bloomberg

Mark Mobius wieści kolejny kryzys głównie dlatego, że problemy, których efektem był kryzys finansowy wciąż pozostają nierozwiązane.

- Nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć czasu ani rozmiarów kolejnej korekty, ale możemy być pewni, że to nie koniec wahań rynkowych. Większość problemów, które wywołały kryzys finansowy w 2008 r., nadal czeka na skuteczne rozwiązanie – rozmiary sektora bankowego są większe niż kiedykolwiek wcześniej, rynek instrumentów pochodnych niezmiennie rośnie, a najbardziej złożone instrumenty charakteryzują się zwykle słabą przejrzystością i płynnością – przestrzega Mark Mobius.

Mobius upatruje przyczyny przyszłych wahań w częstych przypadkach nieprawidłowego wykorzystywania instrumentów pochodnych. Według niego niewłaściwe wykorzystywanie tych instrumentów w dużej mierze przyczyniło się do ogólnoświatowego kryzysu finansowego w 2008 r., a sytuacja na tym rynku nie uległa od tamtej pory znaczącej poprawie.

- Wzmożona zmienność na rynkach to dziś chleb powszedni, a biorąc pod uwagę niezmiennie rosnącą dynamikę na rynkach kredytów i instrumentów pochodnych, możemy spodziewać się jeszcze większych wahań – twierdzi Mobius. - Należy pamiętać, że wahania następują w obydwu kierunkach – zarówno w górę, jak i w dół, a zmienność może być bardzo korzystna, ponieważ umożliwia inwestorom kupowanie akcji po zaniżonych cenach i sprzedawanie ich, gdy kursy idą zbyt mocno w górę – zaznacza.

Prezes optymistycznie ocenia to, że władze na całym świecie pracują nad normami regulacyjnymi o zasięgu globalnym. Zaznacza jednak, że dopóki nie znajdziemy realnego i długofalowego rozwiązania tych problemów, nie możemy lekceważyć ryzyka kolejnego kryzysu finansowego, którego źródłem może być rynek instrumentów pochodnych.

Według danych na koniec 2010 r., łączna wartość wszystkich instrumentów pochodnych przekraczała 600 bilionów dol., czyli była 10 razy większa od łącznego światowego PKB.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski