Czy w kontekście tak dużych zawirowań oraz ciągle dużego uzależnienia energetyki od paliw kopalnych, kwestie ESG (środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny; ang. Environmental, Social and Corporate Governance) schodzą na dalszy plan, a finansujący zmieniają swoje niedawne postanowienia? Jeśli tak, to bardzo punktowo, przejściowo i w bardzo nieznacznej skali.
W tym zakresie pojawiły się w Polsce przypadki dopuszczenia przez bank możliwości finansowania handlu węgla w najbliższym sezonie grzewczym – ale takie wyjątki nie powinny być traktowane jako zmiana trendu, lecz bardziej jako działanie doraźne.
Pojawiły się również deklaracje niezamykania się na węgiel, w tym w szczególności na nowe technologie z nim związane, ale finansowanie działalności i inwestycji ograniczających emisyjność pozostaje celem nadrzędnym.
Banki nie działają w próżni
Finansowanie związane z ESG, w tym zielonej transformacji, jest ciągle na czele listy bankowych priorytetów, a instrumenty finansowania uwzględniające wskaźniki ESG są stosowane coraz częściej, również w przypadku finansowania podmiotów spoza branży energetycznej. Żaden z największych banków działających w Polsce nie widzi w tym momencie możliwości trwałych odstępstw od takiej polityki. Banki skupiają się raczej na dostosowaniu kryteriów oceny projektów do obecnej sytuacji, która jest dynamiczna.
Od niedawna banki publikują swoje strategie ESG, w których zobowiązują się do konkretnych działań – w tym przede wszystkim do przeznaczania określonych kwot, idących w miliardy złotych, na projekty proekologiczne czy też udzielania określonych kwot finansowania, stosując instrumenty przeznaczone na finansowanie ekologicznych projektów, w tym powiązanych ze wskaźnikami ESG (m.in. zielone obligacje czy też sustainability-linked loans, z których środki mogą być przeznaczane nie tylko na stricte zielone cele, ale które wymagają z kolei wykazania postępu w realizacji zdefiniowanych celów i wskaźników).
Te działania wynikają między innymi z oczekiwań akcjonariuszy i klientów, rachunku ekonomicznego („jeśli się nie zmienimy, to akcjonariusze i klienci mogą odejść”), jak i z regulacji, nakazujących uwzględnianie ryzyka ESG w procesie udzielania i monitorowania kredytów oraz wymagających prezentowania informacji na temat skali zielonego i „niezielonego” finansowania w ramach informacji niefinansowych.