– Chcielibyśmy zakończyć operację jeszcze w tym miesiącu. To poprawi płynność walorów oraz zwiększy zainteresowanie potencjalnych inwestorów nowymi emisjami – mówi Piotr Żołyński, prezes Fonu.
Firma zwróciła się do zarządu Giełdy Papierów Wartościowych z prośbą o przyspieszenie jej powrotu do notowań ciągłych. Fon chciałby opuścić fixingi i Listę Alertów (znajduje się tam od września) niezwłocznie po połączeniu walorów.
Zarząd giełdy nie przychyli się jednak do wniosku spółki. – O tym, czy w wyniku scalenia akcje Fonu przestaną być kwalifikowane do Listy, a co za tym idzie, możliwe będzie notowanie ich w systemie notowań ciągłych, zdecydują wyniki kwartalnej weryfikacji, zgodnie z uchwałą GPW – oświadcza Beata Jarosz, członek zarządu giełdy. Najbliższa weryfikacja odbędzie się po ostatniej czerwcowej sesji. Jeśli do tego czasu Fon nie upora się z połączeniem walorów, szansa na opuszczenie Listy pojawi się dopiero w październiku.
Sąd zarejestrował uchwałę NWZA o scaleniu akcji w stosunku 50 do 1 pod koniec kwietnia. Teraz spółka musi złożyć wniosek do Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Po wyznaczeniu daty przeprowadzenia operacji notowania zostaną na kilka dni zawieszone. W tym czasie KDPW uzupełni rachunki akcjonariuszy, jeśli liczba walorów nie będzie się dzielić przez 50. Będzie „obdarowywać” walorami (do 26,3 mln sztuk, tj. 0,02 proc. kapitału) należącymi do Mariusza Patrowicza, członka rady nadzorczej Fonu.
– Z szacunków wynika, że akcji wystarczy do uzupełnienia niedoborów. Zgodziłem się je bezpłatnie udostępnić, bo zależy mi na rozwoju spółki i spełnieniu wymagań stawianych przez GPW – mówi Patrowicz. Dodaje, że GPW powinna rozważyć „premiowanie” przedsiębiorstw z Listy, które scalą papiery, przenosząc je niezwłocznie do notowań ciągłych