Niestety, ich wyceny są według nas zbyt wysokie. Groźba spowolnienia gospodarczego może zmusić właścicieli hurtowni do zmniejszenia wycen. Chcemy ten moment wykorzystać – zapowiada Andrzej Jurczak, prezes Grodna.

W tym roku spółka przejęła już część przedsiębiorstwa Ostel i powiększyła w ten sposób sieć hurtowni o sześć lokali. Oprócz tego otworzyła sześć własnych oddziałów. Kolejna placówka powstanie w Białymstoku na przełomie tego roku i następnego. – Jednak naszym głównym celem jest rozwój poprzez akwizycje. Jeśli przejmiemy małą firmę, będziemy w stanie sfinansować przejęcie ze środków własnych. Jeżeli będzie to większa inwestycja, to pozyskamy pieniądze z emisji akcji – dodaje Jurczak.

W obawie przed drugą falą kryzysu spółka zmieniła strategię. – Inwestycje w nowe obiekty, zwłaszcza mieszkaniowe, mogą zostać wyhamowane. Dlatego chcemy skoncentrować się na dostawach do już istniejących, takich jak hotele czy centra handlowe. To pomoże nam przetrwać trudne czasy – wyjaśnia prezes Grodna.

Dodatkowe korzyści ma przynieść uruchomione w tym roku w Małopolu centrum logistyczne, do którego został przeniesiony asortyment z trzech magazynów, wynajmowanych do tej pory w różnych lokalizacjach. Inwestycja, która pochłonęła prawie 8 mln zł, obniży koszty działalności firmy o 15 – 20 proc.

Prognoza na ten rok obrotowy, który kończy się 31 marca, zakłada wypracowanie 4,9 mln zł zysku netto przy obrotach 154,8 mln zł. Po pierwszym półroczu przychody Grodna skoczyły o 47 proc. rok do roku, do 84,03 mln zł, a czysty zarobek wzrósł o 20 proc., do 1,42 mln zł.