Europejscy inwestorzy wyczekują na wyniki wyborów w Niemczech, z którymi wiążą spore nadzieje.
Teraz Niemcy
Giełdowe statystki mówią, że historycznie jesteśmy w nie najlepszym okresie dla rynków akcji, ale jak na razie inwestorzy nie mają na co narzekać. Po szybkim rajdzie wiele indeksów akcji zachowuje nawet dwucyfrowe stopy zwrotu. Patrząc tylko na wyniki giełd, można mieć wrażenie, że ostatnie tygodnie przyniosły szereg pozytywnych informacji dla inwestorów i stąd tak duży apetyt na ryzyko, ale jak widać, jedno z drugim wcale nie musi iść w parze. Można też spodziewać się, że przed nami jeszcze sporo wyzwań związanych z geopolityką, które mogą istotnie zaważyć na nastrojach inwestorów. Głównym wydarzeniem mają być oczywiście wybory w Niemczech, ale też trudno wykluczyć istotne zdarzenia czy decyzje za oceanem.
– W ostatnim czasie uwaga całego świata skupia się w dużej mierze na Donaldzie Trumpie i jego administracji, jednak planując strategie inwestycyjne, nie można pomijać wydarzeń rozgrywających się bliżej naszych granic. Wynik wyborów w Niemczech czy sytuacja w Ukrainie mogą w istotny sposób wpłynąć na nastroje rynkowe i kierunki przepływu kapitału – mówi Marcin Ciechoński z Saxo Banku. Sondaże sugerują, że CDU jest gotowa na silny powrót, z możliwym wynikiem około 30 proc. głosów. Jak wskazują eksperci Saxo, biorąc pod uwagę, że AfD (sondaż wskazuje na poparcie około 20 proc.) jest postrzegana jako politycznie nieakceptowalna, CDU będzie musiała sprzymierzyć się z SPD (około 16 proc. w sondażach) lub Zielonymi (około 13 proc.), aby utworzyć rząd.
John J. Hardy z Saxo podkreśla, że bardzo złym scenariuszem byłaby sytuacja, w której wszystkie trzy partie centrowe (CDU, SPD i Zieloni) muszą się zjednoczyć, aby utrzymać populistyczne partie prawicowe i lewicowe poza rządem. Taki wynik nie przyniósłby satysfakcji niemal nikomu, biorąc pod uwagę to, że głównym celem tych wyborów miało być udzielenie dotkliwej reprymendy obecnemu rządowi SPD/Zieloni – tylko po to, by zobaczyć, jak wracają oni do nowej koalicji rządzącej.
Odwrót z USA?
Europejskie indeksy w tym roku zadziwiały siłą, ale w połowie minionego tygodnia zmieniły kierunek. Na jak długo, dowiemy się prawdopodobnie niebawem, ale charakter handlu w ostatnich dniach wskazuje raczej, że do inwestorów coraz mocniej przebijają się myśli o możliwych problemach, jakie światowa gospodarka może napotkać w wyniku decyzji geopolitycznej i pogorszenia stosunków np. między Stanami Zjednoczonymi a Europą.