Co dalej z kredytami ze stałą stopą

Skoro RPP zaczęła cykl luzowania w polityce pieniężnej, posiadacze kredytów o stałym oprocentowaniu mogą poczuć się trochę nabici w butelkę. I można spodziewać się, że do banków ruszy fala chętnych na zmianę warunków.

Publikacja: 13.09.2023 21:00

Co dalej z kredytami ze stałą stopą

Foto: Adobe Stock

Ci Polacy, którzy mają kredyt mieszkaniowy o zmiennym oprocentowaniu, powoli mogą zacierać ręce. W ślad za dużą obniżką stóp procentowych z 6,75 proc. do 6 proc. w minionym tygodniu, spadają też wskaźniki WIBOR, a docelowo spadnie też miesięczna rata do spłaty.

Z kolei osoby, która pożyczyły pieniądze na tzw. stały kupon, na korzyści z cięcia stóp liczyć nie mogą. Ich rata, przez okres ustalony w umowie, nie drgnie ani o złotówkę.

Kto może być stratny

– W cyklu luzowania w polityce pieniężnej ci klienci mogą czuć się trochę niekomfortowo – przyznaje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. To poczucie straty może być tym większe, im głębsze będą cięcia stóp. Na razie rynki oczekują dosyć agresywnych obniżek do poniżej 4 proc. w przyszłym roku. – To tylko przewidywania, nie wiemy, jak kształtować się będzie inflacja i jakie decyzje podejmie RPP – zaznacza Leszek Zięba, analityk mFinance i ekspert ZFPF. – Jeśli jednak takie oczekiwania się ziszczą, to w dosyć krótkim czasie może się okazać, że w posiadacze kredytów z okresowo stałą stopą oprocentowania, czyli instrumentów zabezpieczających przed ryzykiem stóp procentowych, będą płacić sporo wyższe raty niż posiadacze kredytów ze zmienną stopą, którzy podjęli to ryzyko – komentuje Zięba.

Przykładowo, oprocentowanie pożyczki ze zmienną stopą może w przyszłym rok spaść do 6 proc. (jeśli WIBOR spadnie do 4 proc., a marża banku wynosiła 2 proc.); tymczasem średnie oprocentowanie kredytu ze stałą stopą to 7–8 proc. (zaś w końcówce zeszłego roku było to nawet ok. 9 proc.).

Czytaj więcej

Raty kredytów CHF mogą pobić rekord

Kolejka do zmiany

Problem może dotyczyć co najmniej 107 tys. gospodarstw domowych, które – jak wynika z naszej analizy danych podawanych przez AMRON-SARFiN – w okresie od IV kwartału 2021 r. do II kwartału 2023 r., zdecydowały się na taki produkt, co stanowi aż 44 proc. wszystkich sprzedanych wówczas nowych kredytów hipotecznych. Ta grupa może być jeszcze większa, jeśli doliczyć osoby, które zmieniły swoją umowę kredytową (ze zmiennej stopy na stałą).

– Można spodziewać się, że wiele osób z tej grupy będzie jednak chciało poprawić swoją sytuację w obliczu spadku stóp NBP i za jakiś czas możemy mieć falę chętnych na poprawę warunków swojego kredytu – ocenia Sadowski.

Na ile jest to możliwe? Tu eksperci mają i złe, i dobre informacje. Z jednej strony nie ma możliwości, zgodnie z ostatnią rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego, szybkiej zamiany kredytu ze stałą stopą na taki ze stopą zmienną. Z drugiej strony można postarać się o kredyt refinansowy – też ze stała stopą, ale na bardziej korzystnych warunkach, choć trzeba ponieść wtedy dodatkowe koszty.

Czytaj więcej

Z piekła do nieba, czyli kredytowa katapulta

Popyt zniknie?

Ciekawe, że eksperci dosyć zgodnie przewidują, że jeśli RPP będzie utrzymywać kurs na cięcie stóp przez najbliższe kwartały, to popyt na kredyty ze zmienną stopą znacząco się obniży. – Może się okazać, że spadnie nawet do zera, z wyłączeniem gwarantowanych „kredytów 2 proc.”. Skoro przed konsumentami pojawi się wizja taniejących kredytów o zmiennych kuponie, czyli spadających rat, to niestety szybko znika motywacja, by chronić się przed ryzykiem zmiany stóp procentowych – ocenia Kamil Sobolewski, ekspert rynków finansowych Pracodawców RP.

– Moim zdaniem kredyty o stałej stopie przyjmą się w Polsce na trwałe i będę cieszyły się sporą popularnością – komentuje z kolei Bartosz Turek, główny ekonomista HREIT. – Choć obawiam się, że minie trochę czasu, zanim nauczymy się z nich korzystać, zanim wyrobimy sobie świadomość, że tego typu instrumenty przede wszystkim należy wybierać wówczas, gdy stopy procentowe są na niskim poziomie.

Banki
Banki mają jeszcze szanse na dalsze zwyżki?
Banki
Bank Pekao chce wypłacić 12,6 zł dywidendy na akcję
Banki
PKO BP warty sto miliardów. Gdzie jest granica wzrostów?
Banki
Euforia na bankach. Wzrosty przyspieszają
Banki
Zarobki prezesów banków. Duże wzrosty i odprawy
Banki
Szykują się sowite dywidendy banków. Na co mogą liczyć akcjonariusze?