Ponad 30 tysięcy pozwów o franki w tym roku?

Liczba spraw sądowych może istotnie wzrosnąć – prognozują prawnicy. Ale czas oczekiwania na wyrok to już trzy, cztery lata.

Publikacja: 30.07.2023 21:00

Ponad 30 tysięcy pozwów o franki w tym roku?

Foto: Adobestock

Na koniec maja tego roku w sądach było ponad 116 tys. czynnych spraw frankowych – wynika z danych pozyskanych z 47, czyli wszystkich, działających w Polsce sądów okręgowych przez UCE Research. To dużo, można szacować, że ponad 20 proc. frankowiczów zdecydowało się do tej pory pozwać bank. A będzie ich jeszcze więcej.

Fala pozwów

– Uważam, że w najbliższych miesiącach czekają nas kolejne fale pozwów i na koniec roku możemy się spodziewać około 150 tys. czynnych spraw – komentuje Adrian Goska, radca prawny w Kancelarii SubiGo. Jeśli takie prognozy się sprawdzą, tylko w ciągu nieco ponad pół roku liczba postępowań frankowych wzrośnie o ok. 34 tys., czyli niemal o 30 proc.

Taki duży przyrost w tak krótkim czasie to efekt wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 czerwca, który przyznaje frankowiczom prawo do „darmowego kredytu”. – Każdy kolejny wyrok TSUE potwierdzający prawa konsumentów wpływa na zwiększone zainteresowanie procesem – przyznaje Jakub Bartosiak, adwokat w Kancelarii MBM Legal.

– Po tym ostatnim rozstrzygnięciu istotnie zmniejszyło się ryzyko dla kredytobiorców, w skali całego kraju pozwów będzie więc przybywać. Nadal kilkaset tysięcy osób nie zdecydowało się jeszcze na podjęcie działań w celu odzyskania należnych im pieniędzy. Warto przypominać, że również osoby, które spłaciły już kredyt, mogą żądać zwrotu niemałych kwot – mówi Bartosiak.

Nawet cztery lata

Liczbę potencjalnych chętnych na proces mogą ograniczać nieco korzystniejsze propozycje ugód z frankowiczami. Do ugód zachęca całe środowisko bankowe – Związek Banków Polskich ruszył ostatnio z kampanią informacyjną „Ugoda lepsza niż proces”. A według ZBP obecnie zawarto już ok. 70 tys. porozumień w sprawach frankowych.

– Ugody dla niektórych klientów zaczynają być interesujące, szczególnie w kontekście zaoszczędzonego czasu – przyznaje Jakub Bartosiak. Już obecnie bowiem rozpatrywanie spraw przez sądy trwa dosyć długo.

– Aktualnie przewidujemy, że sprawy, które rozpoczynamy teraz, średnio będą trwały trzy, cztery lata, a jeszcze dwa lata temu średni czas rozpoznania w I i II instancji wynosił dwa lata – wyjaśnia Adrian Goska. – Znaczący napływ nowych spraw i brak odpowiedniego przygotowania sądów wpłyną na pogorszenie się sytuacji związanej z tempem orzekania – dodaje.

Za mało sędziów

Jedną z przyczyn jest mała liczba sędziów orzekających w sprawach frankowych – w całym kraju w sądach okręgowych zajmuje się tym 600 sędziów, co oznacza, że na jednego przypada obecnie średnio 197 spraw – wynika z danych UCE Research.

Przy czym najgorzej wygląda sytuacja w dużych aglomeracjach – we Wrocławiu średnia ta wynosi 224, w Gdańsku – 370, a Warszawie (gdzie sądy mają do rozpatrzenia ok. 44,5 tys. spraw) – niemal 1440. Poza miastami wojewódzkimi jest znacznie lepiej – tam przeciętnie na jednego sędziego przypadają 62 sprawy frankowe.

Banki
Banki mają jeszcze szanse na dalsze zwyżki?
Banki
Bank Pekao chce wypłacić 12,6 zł dywidendy na akcję
Banki
PKO BP warty sto miliardów. Gdzie jest granica wzrostów?
Banki
Euforia na bankach. Wzrosty przyspieszają
Banki
Zarobki prezesów banków. Duże wzrosty i odprawy
Banki
Szykują się sowite dywidendy banków. Na co mogą liczyć akcjonariusze?
Banki
Czy polskie złoto jest bezpieczne?