WIBOR jest wskaźnikiem o kluczowym znaczeniu dla całego polskiego systemu finansowego. Ma przy tym wpływ na życie statystycznego Kowalskiego. Jego wahania mogą bowiem spowodować wzrost lub obniżenie rat kredytu hipotecznego. WIBOR wpływa też na wysokość rat innych kredytów i instrumentów finansowych. Towarzyszące podwyżkom stóp procentowych NBP mocne wzrosty rat kredytów pociągnęły za sobą krytykę tego wskaźnika, jako zbyt podatnego na zmiany. W tej sytuacji rząd zapowiedział odejście od WIBOR-u. A powołana do tego Narodowa Grupa Robocza zdecydowała, że zastąpi go WIRD.
Jak zadziała WIRD?
- Reforma WIBOR jest zgodna z regulacjami międzynarodowymi, a analogiczne zmiany realizowane są w USA, Wielkiej Brytanii czy Szwajcarii. Nowy wskaźnik WIRD będzie podstawą polskiego sektora finansowego na dekady, w tym już w 2023 r. nowe kredyty hipoteczne mogą być oparte tę stawkę - mówi „Rzeczpospolitej” Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, zastępca przewodniczącego KS NGR. - WIRD reprezentuje stawkę wolną od ryzyka pozyskiwania pieniędzy na rynku finansowym. Do takiej stawki banki dodają marże kredytową pokrywającą ryzyko kredytobiorcy i tak określane będzie oprocentowanie kredytów. Symulacje GPW Benchmark wskazują, że poprzez zastosowanie nowej metodologii WIRD będzie niższy od WIBOR - tłumaczy.
Także Jacek Barszczewski, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego zwraca uwagę, że reforma wskaźników referencyjnych w Polsce wpisuje się w międzynarodowy trend odchodzenia od stosowania tzw. wskaźników IBOR i zastępowania ich przez wskaźniki alternatywne, których danymi wejściowymi są informacje reprezentujące transakcje ON (overnight). I że reformy takie zostały przeprowadzone dotychczas m.in. w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Kanadzie, Rumunii, Izraelu oraz w strefie euro. - Celem reformy jest stosowanie w produktach finansowych oferowanych klientom, w tym produktach kredytowych, wykorzystujących wskaźniki referencyjne stopy procentowej nowych wskaźników opracowywanych w sposób wiarygodny, przejrzysty i rzetelny. W polskim przypadku będzie to indeks WIRD - mówi Jacek Barszczewski. - Zaletą tego wskaźnika jest to, że uwzględnia on transakcje depozytowe także z sektora dużych przedsiębiorstw. Dzięki temu jego zasób informacyjny jest szerszy i nie ogranicza się tylko do instytucji sektora finansowego - przekonuje.
- Zmiana ze wskaźnika WIBOR na WIRD, czyli Warszawski Indeks Rynku Depozytowego oznacza przejście na inny, dzienny cykl kwotowania oprocentowania kredytu. Obecnie, przy stawce WIBOR z oprocentowaniem kwotowanym w cyklu 3 czy 6 miesięcznym, zmienność kwoty oprocentowania regulowana jest na okres 3 lub 6 miesięcy - tłumaczy dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK, profesor Szkoły Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie. - WIRD, zgodnie z opisywanymi założeniami, to wskaźnik jednodniowy, tzw. overnightowy. Dla kredytobiorców oznacza to, że wysokość swojej raty kredytowej poznają w dniu, w którym przypada im termin do spłaty, na podstawie dziennego wskaźnika rynkowego. Zmiana wysokości raty dla kredytobiorcy nie będzie jednak znacząca, ponieważ zgodnie z przepisami prawa europejskiego nie może on znacząco odbiegać od obecnego poziomu stawki referencyjnej, czyli WIBOR - dodaje.