Słodko-gorzki II kwartał dla sektora bankowego

Banki wypracowały rekordowo wysokie zyski, rekordowo duże były też obciążenia. W przypadku kilku kredytodawców okazało się to barierą nie do pokonania.

Publikacja: 04.09.2022 21:00

Słodko-gorzki II kwartał dla sektora bankowego

Foto: Adobe Stock

W pierwszej połowie tego roku wynik netto całego sektora bankowego sięgnął 11,6 mld zł. To imponująca kwota, nigdy wcześniej niewidziana, aż o 90 proc. wyższa niż rok wcześniej. Jednak jak pokazuje analiza „Parkietu”w samym II kwartale nie wszystkim bankom udało się poprawić swoje wyniki.

Frankowa kula u nogi

I tak największy bank w Polsce – PKO BP, wypracował w II kwartale tego roku 422 mln zł zysku netto wobec 1,2 mld zł zysku w II kwartale 2021 r., spadek jest więc znaczący. Gorszy wynik, choć tu spadek nie jest tak duży, pokazał też Bank Pekao – 469 mln zł, tj. o 23 proc. mniej rok do roku i ING Bank Śląski – 573 mln zł, o 7 proc. mniej niż rok temu.

Z kolei Millennium Bank zupełnie nie załapał się na falę wznoszącą i wykazał w II kwartale stratę netto w wysokości 140 mln zł. To strata o 70 mln zł mniejsza niż rok wcześniej, ale wciąż minus.

Skąd słabsze wyniki tych banków na tle rekordowo wysokich zarobków sektora?

– Głównym winowajcą są tutaj kredyty frankowe – zauważa krótko Michał Sobolewski, analityk w Domu Maklerskim BOŚ. Jak tłumaczy, z związku z ryzykiem prawnym kredytów hipotecznych w CHF, tj, rozstrzygania na niekorzyść banków spraw sądowych, banki muszą zawiązywać odpowiednie rezerwy. W PKO BP te rezerwy w II kwartale sięgnęły aż 1,2 mld zł, podczas gdy rok temu nie było ich w ogóle, w Pekao wyniosły ok. 300 mln zł wobec minimalnych kwot w II kwartale 2021 r.

Bank Millennium regularnie tworzy rezerwy na kredyty frankowe, ale ponieważ udział takich pożyczek w portfelu spółki jest ciągle istotny, wciąż wpływa to negatywnie na jego bieżące wyniki.

Foto: Parkiet

Pomagają podwyżki stóp

Jeśli chodzi o pozostałe pozycje w rachunku zysków i strat za II kwartał, są one mniej więcej zbieżne. Wszystkie analizowane przez nas banki odnotowały mocny wzrost wyniku odsetkowego – od nieco ponad 50 proc. w przypadku PKO BP, ING Banku Śląskiego oraz BNP Paribas, poprzez ponad 100 proc. w przypadku Santander Bank Polska i BOŚ Bank, po niemal trzykrotny wzrost w przypadku Banku Handlowego.

Nie ma co ukrywać, że bankom pomagają w tym zakresie podwyżki stóp procentowych NBP. – Im wyższe stopy, tym mocniej rosną przychody z odsetek od kredytów o zmiennej stopie oprocentowania – przypomina Sobolewski. – Jednocześnie rosną też koszty odsetek wypłacanych klientom z tytułu wzrostu oprocentowanie depozytów i lokat, ale na razie to znacznie mniejsze kwoty niż przychody. KNF wylicza, że na koniec czerwca wynik odsetkowy całego sektora wyniósł 37,3 mld zł wobec 21,8 mld zł rok wcześniej. Z kolei wynik z tytułu prowizji i opłat wyniósł odpowiednio 9,4 mld zł i 8,3 mld zł. W samym II kwartale największą poprawą wyniku z prowizji (wśród dziesięciu analizowanych banków), o ok. 20 proc., pochwalić się mogą PKO BP, mBank i Alior Bank.

Foto: Parkiet

Koszty też w górę

Dla II kwartału charakterystyczny był też wysoki, kilkudziesięcioprocentowy wzrost kosztów (z wyjątkiem Banku Handlowego). Po części to wynik presji na wzrost wynagrodzeń w obliczu inflacji. Przykładowo w ING BSK i mBanku koszty pracownicze wzrosły o 14–15 proc. rok do roku.

- Ale główną przyczyną są rosnące obciążenia regulacyjne – podkreśla Andrzej Powierża, analityk Biura Maklerskiego Banku Handlowego. Wynik sektora obciążyły składki na dobrowolny system ochrony instytucjonalnej, do którego przystąpiło osiem banków. To jednorazowy odpis, ale mocno obciążył wyniki, szczególnie tych podmiotów, które mają duży udział w depozytach klientów detalicznych.

– W sumie mamy więc słodko-gorzki obraz sytuacji banków w II kwartale – komentuje Michał Sobolewski. – W drugiej połowie roku będzie jednak znacznie więcej goryczy – dodaje.

Straty w III kwartale

Jak oceniają eksperci, marże odsetkowe nie będą rosły już tak szybko (bo i RPP raczej powoli kończy cykl podwyżek stóp). – Do tego w październiku zapaść ma wyrok TSUE dotyczący kredytów frankowych, co może mieć negatywny wpływ na banki. Jesienią obawy może budzić jakość portfela kredytowego ze względu na skutki kryzysu energetycznego. A w samym III kwartale należy spodziewać się ogromnych strat związanych z wakacjami kredytowi – wylicza Andrzej Powierża.

Według ostatnich danych Biura Informacji Kredytowej, partycypacja kredytobiorców w programie wakacji kredytowych (możliwości zawieszania spłaty 4 rat złotowych kredytów hipotecznych w tym roku i 4 rat w roku przyszłym) sięgnęła już 44 proc. I wiele wskazuje na to, że docelowo sięgnie prognozowanych przez banki 60–80 proc. Z wyliczeń Związku Banków Polskich wynika, że jeśli z wakacji skorzysta 60 proc. uprawnionych, utrata poziomu przychodów odsetkowych może wynieść ok. 7,5 mld zł w tym roku i 15 mld zł w ciągu dwóch lat. Jeśli będzie to 80 proc., to banki stracą 11 mld zł w tym roku i łącznie 22 mld zł w ciągu dwóch lat.

Całość tych dwuletnich kosztów (w zależności od poziomu partycypacji na koniec września) banki będą uwzględniać jednorazowo w wynikach za III kwartał 2022 r. jako obniżoną wycenę portfela kredytowego.

Banki
Usługi polskich banków prawie najdroższe w UE
Banki
Banki idą na rekord. Dzięki odsetkom mają potężne zyski
Banki
Reforma WIBOR-u w końcu może ruszyć. Jakie korzyści dla klientów?
Banki
Michał Bolesławski nowym prezesem ING BSK. Jest zgoda KNF
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Jakie rezerwy na franki
Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz