Getin Noble Bank zanotował w I kwartale 2017 r. 96,5 mln zł straty netto, czyli o 29 proc. więcej niż zakładała średnia prognoz analityków (zebrana przez PAP). Rok temu ten siódmy co do wielkości bank w Polsce miał również stratę, ale znacznie mniejszą – wyniosła wtedy 18,3 mln zł.

Wyniki operacyjne na każdej linii były w mniejszym lub większym stopniu gorsze od prognoz. Wynik odsetkowy, stanowiący średnio dwie trzecie dochodów banków, wyniósł 329 mln zł, czyli był o 2 proc. poniżej prognoz (wzrósł o 2 proc. rdr i spadł o 3 proc. kdk). Wynik z prowizji, który był piętą Achillesową banku w poprzednich kwartałach, wyniósł 39 mln zł i mimo że poprawił się o 7 proc. rdr i 6 proc. kdk, to jednak był o 6 proc. niższy od oczekiwań.

Koszty działania tylko nieznacznie przewyższyły prognozy, urosły o 13 proc. rdr i o 20 proc. kdk (to efekt konieczności rozliczenia w I kwartale ponad mniej więcej dwóch trzecich rocznej składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, kiedy rok temu była księgowana proporcjonalnie na cztery kwartały, dotyczy to całego sektora). Składna na BFG kosztowała bank 65 mln zł wobec 28 mln zł rok temu. Saldo rezerw wciąż bardzo mocno obciąża wyniki Getin Noble Banku – wyniosło 204 mln zł (prognoza w punkt), co oznacza wzrost aż o 30 proc. rdr i 12 proc. kdk.

Za wzrost odpisów winne są przede wszystkim hipoteki (96 mln zł odpisów wobec 49 mln zł rok temu). Odpisy dotyczące innych kredytów detalicznych wzrosły wolniej (do 93 mln zł z 86 mln zł), korporacyjne zmniejszyły się (do 5,5 mln zł z 10,7 mln zł), samochodowe minimalnie zmalały.