Głównym składnikiem waszych aktywów jest Idea Bank Polska, który jest spółką giełdową i którego kondycja jest powszechnie znana. A jakie były ostatnie miesiące dla zagranicznej działalności Getin Holdingu?
Odbudowaliśmy się w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, gdzie wróciliśmy do osiągania kwartalnych zysków, oraz osiągnęliśmy break-even w Rumunii. To wszystko wciąż wyniki na małych liczbach, ale między 5 milionami na minusie a 5 milionami na plusie jest ogromna różnica. Mam wrażenie, że rynek jednak wciąż patrzy na nasz holding i wycenia go głównie przez pryzmat Idea Banku Polska, którego 54 proc. akcji posiadamy. Wygląda to tak, jakby inwestorzy zdecydowali, że nasze zagraniczne aktywa należy przyrównać do zera. Moim zdaniem takie myślenie jest bardzo błędne.
W Rosji macie firmę leasingową Carcade, której nie udało się sprzedać w lutym 2016 r. Jaka jest jej kondycja?
Po konflikcie na Ukrainie w 2014 r. podjęliśmy decyzję motywowaną bardziej politycznie niż gospodarczo, że lepiej będzie wyjść z tego rynku. Ta decyzja determinowała nasze działania w końcu 2014 i w całym 2015 r. Transakcja sprzedaży Carcade upadła z powodu „oportunizmu" rosyjskiego partnera, w związku z czym sytuacja tej spółki była trudna. Finansowanie było zamrożone, bo przed spodziewaną sprzedażą banki mocno je ograniczyły ze względu na niepewność wobec nowego właściciela. Dodatkowo zmienił się zarząd, spodziewający się zmiany właściciela na rosyjskiego. Na to wszystko nałożył się kryzys w gospodarce tego kraju.
Mocno odbiło się to na sprzedaży tej spółki, należności zmalały w 2016 r. o 56 proc.