Sytuacja na rynkach surowców energetycznych skupia na przełomie miesiąca uwagę inwestorów towarowych. Przed zamknięciem piątkowego wydania „Parkietu” o 3 proc. spadały notowania ropy Brent, czemu zapobiec nie zdołało zaskakujące osiągnięcie przez członków kartelu OPEC+ porozumienia co do pogłębienia cięć wydobycia o 1 mln baryłek dziennie.
Niedźwiedzie nastroje panują także na rynku europejskich kontraktów na gaz, czemu sprzyja zdany przez gospodarki UE w czasie ostatniej fali mrozów test na odporność na powrót kryzysu gazowego (ramka 1). Ceny błękitnego paliwa spadły najniżej od początku października, a oczekiwana zmienność wygasa po okresie obaw o dostawy, związanych z zakłóceniami w transporcie z Norwegii, zagrożeniem strajkowym w Australii, a ostatnio z wybuchem wojny na Bliskim Wschodzie.
Po tym, jak UE udało się uniezależnić od dostaw gazu z Rosji, kończący się rok przebiegał pod znakiem wygasania związanych z kryzysem obaw. Jednak zdaniem specjalistów definitywnego końca kryzysu odtrąbić nie można, więc urzędnicy w Brukseli nie powinni popadać w nadmierne samozadowolenie. Ceny gazu wciąż znacząco przekraczają historyczną średnią, a do ich kolejnych skoków doprowadzić mogą każde informacje o nowych zakłóceniach dostaw. Tymczasem ostatnie wypowiedzi przedstawiciela Komisji Europejskiej wskazują, że gaz będzie dla UE kluczowy aż do połowy tego wieku (ramka 2) – według agencji IEA szczyt globalnego popytu na niego wypadnie przed 2030 r.
Zdaniem banku Goldman Sachs wygasanie globalnego kryzysu energetycznego będzie oznaczać dalsze zniżki światowych cen węgla energetycznego (ramka 3). Jeśli jednak wierzyć Citigroup, to potencjał wzrostowy może jeszcze mieć ruda żelaza, której ceny w górę ciągnie stymulacyjna polityka Chin (ramka 4).
Zapewne będzie ona wspierać też rynek miedzi (Państwo Środka to największy jej konsument na świecie), jednak w tym przypadku jeszcze ważniejszym czynnikiem mogą okazać się losy zamykanej właśnie wielkiej kopalni w Panamie (ramka 6). Zakłócenia podaży mogą być coraz częstsze, bo jak oblicza firma analityczna CRU Group, wskaźnik ich częstości już pięć lat z rzędu utrzymuje się powyżej średnich odczytów z ostatnich 100 lat.