Od początku roku indeks WIG wzrósł zaledwie o 2,2 proc. i wciąż tkwi w strefie długoterminowej konsolidacji między 55,5 tys. pkt i 49,5 tys. pkt. Mimo rynkowego marazmu nie brakuje spółek, których akcje silnie drożeją, a na wykresach pojawiły się sygnały zmiany kierunku trendu ze spadkowego na wzrostowy. Wyłoniliśmy sześć takich firm, które naszym zdaniem mają największe szanse na utrzymanie byczej formy.
Silne zwyżki i sygnały
Tak się składa, że wyłoniona szóstka to jednocześnie spółki, których akcje najbardziej zdrożały od początku roku. Niekwestionowanym liderem zwyżek jest dystrybutor sprzętu IT Asbis, którego papiery od początku stycznia zwiększyły swoją wartość o 145 proc. Z kolei notowania akcji Próchnika, Czerwonej Torebki, Milkilandu, Elektrobudowy i Solara wzrosły odpowiednio o 96 proc., 31 proc., 66,2 proc., 31,7 proc. oraz 44 proc.
To co dodatkowo łączy wszystkie wymienione firmy to fakt, że do stycznia 2015 r. ich kursy akcji poruszały się w trendach spadkowych. Od razu powstaje więc pytanie, czy ostatnie zwyżki to tylko silna korekta w bessie, czy faktycznie zmiana głównej tendencji?
– W przypadku wszystkich analizowanych spółek trudno jest mówić o zakończeniu trendu spadkowego. Nxa razie sekwencja ekstremów czy też ułożenie średnich kroczących wciąż są takie, jakie powinny być podczas bessy. Nie oznacza to jednak, że niekorzystny akcjonariuszom długoterminowy trend spadkowy nie ma prawa się odwrócić – uważa Piotr Neidek, analityk DM mBanku.
Nigdy nie ma 100-proc. pewności, że zarysowujący się trend wzrostowy przerodzi się w trwalszy ruch. Szanse na realizację optymistycznego scenariusza zwiększają jednak pewne sygnały, które zgodnie z teorią analizy technicznej zapowiadają odwrócenie kierunku trendu.