Miniony tydzień na GPW należał do niedźwiedzi. Główne indeksy spadły od 1,5 do 3 proc. WIG20 przełamał ważną, krótkoterminową barierę i na horyzoncie pojawił się sierpniowy dołek.
Tydzień temu tytułowy indeks wybronił wsparcie 2260 pkt, a w ostatnich dniach skapitulował przy barierze w postaci średniej z 50 sesji. Warszawa pozostaje słaba na tle zagranicy, a Żabka nie spełniła oczekiwań inwestorów.
Drugi tydzień października na warszawskiej giełdzie nie przyniósł większych przełomów. Główne indeksy wciąż tkwią w układach korekty i wciąż bliżej im do pogłębienia strat niż do wyjścia na nowe szczyty hossy.
Nowy miesiąc, stare problemy. Szeroki WIG od 20 maja nie wyznaczył nowego szczytu hossy, a pierwsze dni października przyniosły przewagę podaży. Rynek czeka na impuls. Być może czeka na Żabkę...