Krajowi poddostawcy części i komponentów samochodowych są beneficjentami odbudowy popytu na rynku motoryzacyjnym. Ten pozytywny obraz rynku zaburzają jednak rosnąca presja kosztowa oraz ryzyka związane z przestojami produkcji koncernów samochodowych.
Czas na odbudowę sprzedaży
Pierwszy kwartał br. roku przyniósł kontynuację pozytywnych trendów w wynikach notowanych na GPW producentów części i komponentów samochodowych, będąc dobrym prognostykiem na cały 2021 rok. Obecna sytuacja rynkowa wydaje się sprzyjać odbudowie ich pozycji. – Biorąc pod uwagę odbicie w sprzedaży nowych samochodów, można zakładać, że 2021 rok pod względem sprzedaży i produkcji będzie dla branży motoryzacyjnej lepszy niż poprzedni. Do tej pory producenci głównie nadrabiali zaległości produkcyjne. Do tego w tym roku na pozytywny efekt złożą się poprawiające się nastoje konsumentów, którzy do tej pory dość ostrożnie podchodzili do zakupów. Efekt wzmożonych zakupów powinien się pojawić po wakacjach, jednak z uwagi na wydłużające się terminy dostaw nowych samochodów będzie to miało wpływ na wyniki sprzedaży 2022 roku. Dlatego trend stopniowej odbudowy sprzedaży samochodów powinien w mojej ocenie potrwać najbliższe dwa–trzy lata – uważa Agnieszka Drzyżdżyk, prezes Alumetalu.
Mimo kryzysu w branży motoryzacyjnej większość spółek z branży automotive nie ucierpiała znacząco. Część z nich jednak musiała zrewidować swoje plany, podejmując działania nastawione na poprawę efektywności biznesu związanego z motoryzacją. Boryszew zdecydował o uproszczeniu struktury segmentu motoryzacji poprzez połączenie Grupy Maflow i BAP wspólnym kierownictwem. Zarząd Boryszewa liczy na kontynuację pozytywnych efektów ożywienia w przemyśle samochodowym, co będzie wsparciem wyników. – Branża motoryzacyjna w IV kwartale 2020 r. w zasadzie powróciła do poziomów sprzed pandemii, co pozwala nam patrzeć optymistycznie na kolejne okresy w tym segmencie. Ostatnie miesiące to intensywny czas, w którym pracowaliśmy nad dalszą poprawą efektywności i minimalizacją efektu Covid-19. Udało nam się przekonać kluczowych klientów do prac nad renegocjacją cen oraz przygotować plan naprawczy w Grupie Boryszew Automotive Plastic (BAP), gdzie zidentyfikowaliśmy również nierentowne kontrakty, których realizację będziemy znacząco ograniczać – wyjaśnia Andrzej Juszczyński, wiceprezes Boryszewa.
Dużo większe zmiany zaszły w Groclinie. Skutki największego od lat kryzysu w przemyśle samochodowym dały się we znaki producentowi poszyć i akcesoriów samochodowych na tyle mocno, że jego władze wycofały się z działalności w motoryzacji, która przez lata stanowiła o głównych przychodach grupy. – Głównym powodem wycofania się spółki z produkcji dla sektora motoryzacyjnego był znaczący spadek zamówień i wysoka nierentowność biznesu. Trend ten można było obserwować jeszcze przed pandemią, a jej wybuch dodatkowo go pogłębił – tłumaczył zarząd spółki. Inną drogą poszedł Izoblok. Chorzowski producent elementów z tworzyw sztucznych na potrzeby branży motoryzacyjnej stał się celem przejęcia większego zagranicznego gracza z branży opakowań, komponentów i izolacji.