Realizacja tych planów może znacznie zwiększyć popyt na uran, który w pięć lat podrożał aż o 200 proc., mimo że w tym roku odnotowano aż 26-proc. korektę względem ostatnich szczytów. Czy większe zapotrzebowanie przełoży się na kolejne podwyżki cen?

Raport World Nuclear Association wskazuje, że popyt na uran wzrośnie ze względu na plany rozwoju energetyki jądrowej jako źródła niskoemisyjnego. Najwięcej surowca mogą kupować Chiny i Indie, gdzie w budowie znajduje się odpowiednio 26 i 8 nowych reaktorów. Amerykańscy giganci technologiczni (Alphabet, Meta, Amazon i Microsoft) także zapowiadają współfinansowanie budowy małych reaktorów modułowych (SMR) w celu zabezpieczenia potrzeb energetycznych centrów danych wspierających rozwój sztucznej inteligencji.

Co ciekawe, w minionych latach wzrost cen uranu wynikał głównie ze spadków produkcji, nie zaś z globalnego wzrostu zapotrzebowania. Warto wiedzieć, że niemal 70 proc. światowej produkcji surowca pochodzi z zaledwie trzech państw: Kazachstanu (45 proc.), Kanady (15 proc.) i Namibii (11 proc.).

Popyt na uran pozostaje stabilny od dwóch dekad. Zapowiedzi zwiększenia zapotrzebowania na ten surowiec pozwalają prognozować dalszy długoterminowy wzrost jego cen. W najbliższych latach kolejne podwyżki wydają się wysoce prawdopodobne.