Czy Rada Finansowa dorówna prestiżowi RPP? Kto w niej zasiądzie?

Rada Fiskalna to nowe gremium, które ma patrzeć rządowi na ręce, jak wydaje publiczne pieniądze. To, czy jej rola w systemie zarządzania finansami publicznymi będzie istotna, czy raczej marginalna, zależeć może od postawy samych członków – oceniają ekonomiści.

Publikacja: 26.11.2024 06:00

Przewodniczącego Rady Fiskalnej ma wybierać w trybie konkursowym minister finansów, czyli obecnie An

Przewodniczącego Rady Fiskalnej ma wybierać w trybie konkursowym minister finansów, czyli obecnie Andrzej Domański

Foto: Fot. mpr

Prace parlamentu nad ustawą powołującą do życia Radę Fiskalną są już na finiszu, wkrótce powinna ona trafić do podpisu prezydenta. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić, jakimi opiniami cieszy się to nowe ciało wśród ekonomistów. W szybkiej ankiecie poprosiliśmy o odpowiedź na trzy pytania: czy pani/pan rozważa kandydowanie na członka lub przewodniczącego Rady Fiskalnej, czy może ona mieć równie duży prestiż jak Rada Polityki Pieniężnej oraz czy wybór członków będzie budził duże emocje?

Kto może zostać członkiem Rady Fiskalnej

Jeśli chodzi o nasze pierwsze pytanie, zdecydowana większość odpowiedzi była negatywna.

Trzeba tu dodać, że członków (po jednym) mają wyłaniać wskazane w ustawie podmioty: prezydent RP, Najwyższa Izba Kontroli, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, strona pracowników i strona pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego oraz strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przewodniczącego Rady Fiskalnej ma wybierać w konkursie minister finansów. Wszystkich siedmiu wskazanych kandydatów na członków ma opiniować odpowiednia komisja sejmowa, która może wydać negatywną opinię.

Podstawowe warunki, jakie muszą spełniać kandydaci, to co najmniej tytuł magistra lub doktora (w ekonomii, finansach lub prawie) i 10–15 lat doświadczenia zawodowego w dziedzinach finansów publicznych czy makroekonomii. Dodatkowo muszą oni spełniać wymóg niezależności, co oznacza m.in. zakaz sprawowania mandatu posła lub senatora na pięć lat przed powołaniem na członka rady.

Jakie wynagrodzenia w Radzie Fiskalnej

Odpowiedzi o pytanie o prestiż zasiadania i samej Rady Fiskalnej są również dosyć jednoznaczne. Większość ekonomistów zwraca uwagę, że znaczenie tego nowego ciała będzie nieporównywalnie mniejsze niż Rady Polityki Pieniężnej. Z prostego powodu – RPP decyduje w Polsce o kształcie polityki pieniężnej, wyznacza poziom stóp procentowych itp., a jej decyzje mają ogromny wpływ na gospodarkę. A Rada Fiskalna ma „jedynie” opiniować politykę rządu w zakresie finansów publicznych.

Dodatkowo, jak wskazuje jeden z ekspertów, „zasiadania w RF nie można łączyć z inną pracą poza akademicką, a wynagrodzenie jest na poziomie eksperta w banku, a nie prezesa banku czy dużej firmy”. Z zapisów ustawy wynika, że zwykły członek rady miałby zarabiać (w warunkach dla 2024 r.) od 20,6 tys. zł do 31,5 tys. zł na miesiąc, a przewodniczący ma dostawać dodatek w wysokości 5,5 tys. zł. Dla porównania – wynagrodzenie członka RPP to co najmniej 37 tys. zł na miesiąc. – Dlatego nie zgłoszą się fachowcy z biznesu, tylko akademicy i ideowi działacze – dodaje eskpert.

Brak decyzyjności to brak prestiżu

– Według mojej wiedzy żadna z istotnych uwag do projektu ustawy, zgłaszanych w trakcie konsultacji przez środowisko ekonomistów, nie została uwzględniona w procedowanej ustawie – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Znacząco redukuje to efektywny wpływ tej rady na kierunki rozwoju i ewentualne korekty polityki fiskalnej – dodaje.

– Rada ma słabe umocowanie. Inaczej być nie może. Nie ma sensu tworzyć zwykłą ustawą niezależnego ciała, które miałoby możliwości realnego ograniczania ustawodawcy, bo ten ustawodawca mógłby taką ustawę w każdej chwili zmienić. Efekt jest taki, że minister finansów może opinię rady w zasadzie zignorować. To mocno narusza prestiż zasiadania w takim ciele – analizuje Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.

– Niemniej Rada Fiskalna może być mocna swoją reputacją, a więc reputacją jej członków – zaznacza Mazurek.

Dlaczego? Takiemu ciału mogą wierzyć tzw. rynki, które potrafią mieć rolę dyscyplinującą i które zawsze poszukują i poszukiwać będą jakiejś analitycznej „wtyczki”, co się faktycznie dzieje w budżecie państwa. – Wszystko zależeć będzie od pierwszej kadencji Rady – to ona „ustawi” postrzeganie tego ciała na kolejna lata – komentuje inny ekspert. – Jest duży potencjał, aby rada wyrosła na niezależne ciało, nie tylko opiniujące, ale także tłumaczące główne wyzwania i nadające kierunek myślenia i działania całej sfery publicznej w zakresie podatków i finansów publicznych – wyjaśnia.

W kontekście powyższych komentarzy odpowiedź na trzecie pytanie wydaje się oczywista. W zasadzie mało kto oczekuje, że sejmowe przesłuchania publiczne i wybór członków Rady Fiskalnej będą wzbudzać emocje wśród opinii publicznej. Chyba że wśród kandydatów pojawią się nazwiska z tzw. pierwszych stron gazet, np. byłych polityków.

Finanse
Rynek hipotek się unormował
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Finanse
Ile jeszcze obligacji skarbowych są w stanie kupić banki
Finanse
Solidne wyniki PZU mimo powodzi
Finanse
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Finanse
„Parkiet” prezentuje nową ofertę prenumeraty. Wyjątkowa propozycja dla inwestorów
Finanse
Giełda stawia na długodystansowców