Indeks WIG20 po wyznaczeniu w maju 2024 roku nowego szczytu hossy, trwającej już ponad dwa lata, wyraźnie zaczął słabnąć, cofając się o ponad 18 proc. Nieco lepiej wypada szeroki rynek mierzony indeksem WIG, który od szczytu wszech czasów wynoszącym blisko 90 tys. pkt stracił niecałe 14 proc. Nie powinno to jednak stanowić zaskoczenia, ponieważ to największe spółki z naszego rynku są najbardziej wrażliwe na globalne wahania nastrojów skutkujące odpływami kapitału zagranicznego z naszego rynku. Pogłębienie spadków w ostatnich tygodniach sprawiło, że zarówno WIG, jak i WIG20 roztrwoniły całą tegoroczną przewagę wypracowaną w trakcie pierwszych bardzo udanych miesięcy i licząc od początku roku, ich stopy zwrotu są już na minusie.
Z pozostałymi segmentami naszego rynku, skupiającymi spółki o średniej i małej kapitalizacji, korekta obeszła się znacznie łagodniej. Wskaźnik mWIG40 od szczytu zniżkował o ponad 10 proc., a sWIG80 stracił tylko nieco ponad 7 proc. Porównując stopy zwrotu od początku 2024 roku, indeks średnich firm może się pochwalić blisko 4-proc. wzrostem, z kolei segment „maluchów” ma jeszcze 2 proc. zapasu.
Czytaj więcej
Po wyborczej wygranej Donalda Trumpa oraz wskutek nowych gróźb Władimira Putina krajowy parkiet znów jest postrzegany jako rynek podwyższonego ryzyka. W największym stopniu cierpią akcje największych firm.
Zakładając, że mamy do czynienia jedynie z korektą, a nie ze zmianą trendu (technicznie miałoby to miejsce, gdyby indeks spadł co najmniej 20 proc. od szczytu), byłaby to już czwarta taka sytuacja na krajowym parkiecie w ciągu trwającego ponad dwa lata trendu wzrostowego. Warto jednak zauważyć, że żadna z trzech poprzednich korekt nie trwała dłużej niż maksymalnie dwa i pół miesiąca. Tymczasem od czasu rozpoczęcia ostatniego odwrotu od szczytów głównych indeksów upływa właśnie sześć miesięcy. Mając na uwadze maksymalny zasięg zniżki, już przekraczający w przypadku indeksów WIG20 i WIG odpowiednio 18 proc. i 14 proc. (w cenach zamknięcia), w porównaniu z trzema poprzednimi przypadkami ta obecna jest zdecydowanie najgłębsza.