Obecnie kurs „zadomawia się” w rejonie 4,28 i tu naszym zdaniem wyczekiwać będzie licznych impulsów tego tygodnia. Mimo że początek czerwca przynosi m.in. posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, to nie sądzimy, by to wydarzenie miało być istotne dla złotego.

Oczekujemy bowiem utrzymania dotychczasowej narracji polskich bankierów centralnych. Tym bardziej że za miesiąc zapoznają się oni z najnowszym zestawem danych makro. Złoty w decydującym stopniu podlega natomiast trendom globalnym, a tu posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego czy dane z rynku pracy USA mogą nadać nieco zmienności.

Mimo że droga do umocnienia złotego pozostaje otwarta, to miks tzw. hawkish cut w wykonaniu EBC (cięcie stóp z ostrożną retoryką) obok potencjalnie mocnych danych z USA mogą stanowić mieszankę przywracającą kurs EUR/PLN ponownie w okolice 4,2950. Średnioterminowo kurs EUR/PLN doskonale odnajduje się we wskazywanym wielokrotnie przedziale 4,20–4,40, w którym pozostaje i naszym zdaniem będzie pozostawał przez większą cześć tego roku.

Sporo się dzieje na krajowym rynku długu. Rentowność obligacji polskich wzdłuż całej krzywej dość istotnie się obniżyła. Stało się tak mimo odwrotnych ruchów rynków bazowych. W tym tygodniu rytm i kierunek zmian polskiego długu nadawać będzie sytuacja na rynkach bazowych.