Wprawdzie wczorajsza sesja na Wall Street wypadła nieźle, a rynki utwierdzają się w przekonaniu, że do listopadowej podwyżki stóp przez FED nie dojdzie, co daje argumenty do spadku rentowności, to jednak inwestorzy czekają. Na co? Jutro poznamy dane o inflacji PPI w USA, a dzień później CPI - dopiero po nich możemy zobaczyć mocniejsze rozegranie scenariusza pivotu FED, o ile oczywiście dane nie zaskoczą jakoś mocno w górę, tylko będą zgodne z prognozami, lub nieco niższe.
Dzisiaj rano poznaliśmy odczyt CPI z Norwegii - we wrześniu wyhamowała ona do 3,3 proc. r/r i 5,7 proc. r/r w ujęciu bazowym. To dane wyraźnie poniżej prognoz, stąd też odsuwają perspektywę grudniowej podwyżki stóp przez Norges Bank, której jeszcze kilka tygodni temu nie wykluczali decydenci z tej instytucji. W efekcie korona norweska jest najsłabsza w ustawieniach i traci dzisiaj ponad 0,85 proc. wobec dolara. Na dalszych miejscach mamy jena i waluty Antypodów z wynikami nie przekraczającymi 0,35 proc. Para USDJPY powraca w okolice 149, chociaż teoretycznie zagrożenie kolejną interwencją ze strony japońskich decydentów pozostaje duże. Pośród G-10 najsilniejszy jest dzisiaj frank, który minimalnie zyskuje wobec dolara.
W kalendarzu makro mamy tylko wystąpienie szefowej ECB (godz. 14:00), oraz zaplanowane przemówienia członków FED (Bostic, Waller, Kashkari) w godzinach popołudniowych.
EURUSD - już przy 1,06
Rynek robi się niecierpliwy - inwestorzy nie chcą czekać do danych PPI i CPI z USA - i już teraz obserwujemy ruch spadkowy dolara na wielu układach. Efekt to EURUSD przy 1,06 i bliskość linii spadkowej trendu przy 1,0615-20. Jej złamanie może zapowiadać ruch w stronę 1,0635, który to poziom jest kluczowy. Jego naruszenie mogłoby dawać szanse na ruch nawet w stronę 1,0800-1,0820 w perspektywie kilkunastu dni - przebiega tam m.in. dawna linia trendu wzrostowego łącząca minima z grudnia ub.r., oraz marca i czerwca b.r. Do tego potrzebne byłyby jednak mocniejsze impulsy - nie tylko głosy o tym, że FED nie podniesie już stóp procentowych, ale i też spekulacje rynku, że możliwe byłyby więcej, niż dwie obniżki stóp w przyszłym roku (to pojawiło się w 'dot-plot' po wrześniowym spotkaniu). Z tego też powodu warto będzie zerkać nie tylko na dane PPI i CPI w najbliższych dniach, ale też zapiski z wrześniowego posiedzenia FED, które poznamy w środę wieczorem.