Podbicie kwotowań dolara oraz próby wygenerowania korekty na rynkach sugerują również, iż część inwestorów dopuszcza podtrzymanie jastrzębiego tonu Powella, co stałoby w sprzeczności z popytowymi nadziejami na rychły „pivot”. W czwartek natomiast swoje decyzje podejmą Europejski Bank Centralny i Bank of England, gdzie rynek spodziewa się zaostrzenia kosztu pieniądza o 50 pb. W tle obserwujemy niezwykle istotny tydzień z punktu widzenia raportów (USA) za IV kwartał, które rzucają nieco światła na realną sferę makro. Danymi finansowymi podzielą się m.in. Apple, Alphabet (Google), Amazon czy Meta (Facebook), a więc technologiczna „waga ciężka”, co będzie najpewniej również rzutować na nastroje inwestorów. Lokalnie PLN prezentuje się nad wyraz stabilnie w obliczu prób wygenerowania korekty na eurodolarze. EUR/PLN pozostaje blisko 4,70 PLN od połowy października, a więc momentu aktywizacji popytu również na GPW. Najpewniej dopiero mocniejszy ruch na dolarze (a więc EUR/USD również) stanowić będzie wystarczający impuls do podbicia zmienności wokół złotego.

W szerszym kontekście rynek pozostaje w układzie optymistycznego scenariusza, gdzie kupujący mają nadzieje, iż uda się zrealizować tzw. soft-landing gospodarek, co równocześnie schłodzi inflację do poziomów akceptowalnych przez kluczowe instytucje centralne.