Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 10.01.2025 11:23 Publikacja: 09.01.2023 21:00
Foto: AdobeStock
Mimo jesiennego odbicia ubiegły rok nie był udany dla złotego, który zamknął go 7,8-proc. stratą do dolara. Krajowej walucie ciążyły obawy związane z rosyjską inwazją na Ukrainę i kryzysem gazowym w Europie, skutkujący wstrzymywaniem funduszy z KPO spór Warszawy z Brukselą o praworządność oraz niedostateczne na tle skali wzrostu inflacji oraz podwyżek stóp głównych banków centralnych zaostrzenie polityki przez NBP.
Jednak od dołka z końca września, kiedy jeszcze utrzymywała się panika związana z obawami, czy w sezonie grzewczym w UE wystarczy gazu, złoty odbił względem dolara prawie 16 proc. Zdaniem większości analityków jeszcze w najbliższych tygodniach złotego może czekać korekta, jednak już cały rok powinien być znacznie bardziej udany od poprzedniego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Złoty był w gronie walut, które najmocniej odczuły wiktorię Donalda Trumpa. Większy protekcjonizm handlu będzie czynnikiem "prodolarowym".
Złoty w ostatnich dniach zaczął tracić na wartości. Jego deprecjację widać w zestawieniu w zasadzie z każdą liczącą się walutą. Ruch ten wciąż jeszcze, w przypadku wielu par, odbywa się w ramach średnioterminowych poziomów konsolidacji. Przykładem tego jest chociażby para GBP/PLN.
Złoty wciąż trzyma się mocno. Para USD/PLN jest blisko poziomu 3,80. Z kolei EUR/PLN oscyluje w wąskim przedziale wahań 4,25–4,30.
Silna waluta staje się problemem nastawionych na eksport koncernów ze Szwajcarii. Część analityków twierdzi jednak, że bank centralny jeszcze się wstrzyma z interwencją walutową. Na razie chce się skupić na cięciach stóp, które będą jednak dokonywane co kwartał.
Główna para walutowa EUR/USD w ostatnich dniach znów zawitała w okolicach poziomu 1,12. Pod koniec ubiegłego tygodnia nie udało się go trwale przebić, a i w poniedziałek eurodolar długo pozostawał poniżej tej wartości, która nabiera obecnie istotnego znaczenia z punktu widzenia analizy technicznej.
Brak widoków na obniżki stóp procentowych przez RPP przy jednoczesnym łagodzeniu polityki monetarnej przez banki centralne w strefie euro i Stanach Zjednoczonych to korzystny scenariusz dla naszej waluty. Nie należy jednak liczyć na jej znaczące umocnienie.
Czwartek nie dał nowych impulsów dla rynku FX ze względu na absencję Amerykanów (pogrzeb Jimmiego Cartera), więc inwestorzy liczą na podbicie zmienności po danych Departamentu Pracy o godz. 14:30.
Brytyjskie obligacje dziesięcioletnie mają najwyższą rentowność od 2008 r. Inwestorom wyraźnie nie podobają się plany fiskalne rządu. Rosnące rentowności obligacji nie są jednak wyłącznie problemem Wielkiej Brytanii.
Złoty w czwartek nieznacznie zyskiwał wobec głównych walut. Mocniejszą skalę zmian jego notowań widać zaś było w relacji z funtem.
Czwartkowy poranek przyniósł osłabienie złotego, głównie za sprawą wciąż silnego dolara. Ten jest napędzany wypowiedziami Donalda Trumpa. W czwartek wolne mają inwestorzy w USA.
Chociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara.
Wczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.).
Inflacja w strefie euro wzrosła do najwyższego poziomu od lipca. Nie poruszy to jednak raczej Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, która powinna kontynuować cykl obniżek stóp. Najbliższe posiedzenie 30 stycznia.
Obawy dotyczące zaostrzenia wojny handlowej z USA znów dają o sobie znać. Już jednak samo to, że Państwo Środka przechodzi przez spowolnienie gospodarcze, sprawia, że inwestorzy oczekują dalszego osłabienia chińskiej waluty i spadku dochodowości długu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas