DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 30 czerwca - COVID powraca?

O ile wczorajszy handel na Wall Street przyniósł już umiarkowane zmiany indeksów (względem silnej przeceny z wtorku), o tyle nastroje w Azji nie były najlepsze (poza Chinami, gdzie wsparciem okazały się odczyty indeksów PMI, które powróciły w czerwcu ponad poziom 50 pkt., a w przypadku usług było to dość wyraźne).

Publikacja: 30.06.2022 12:04

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Pod presją znalazła się giełda w Japonii po tym, jak władze podniosły alert dotyczący COVID po odnotowaniu wyraźnego wzrostu przypadków (o 63 proc. w ciągu tygodnia). Otwartym pytaniem jest na jakie dalsze kroki zdecydują się Japończycy i jak wpłynie to na perspektywy tamtejszej gospodarki. Nowa fala zakażeń COVID to nie tylko problem Azji, coraz więcej przypadków notowanych jest także w Europie. Przebieg zakażenia jest jednak łagodny i władze nie podejmują działań mających na celu przywracanie dystansu społecznego i izolacji. Łatwo też sobie wyobrazić, że takie ruchy wyraźnie zwiększyłyby prawdopodobieństwo pojawienia się głębokiej recesji w gospodarce, której rynki tak bardzo się teraz obawiają.

Na rynku FX zmiany nie są dzisiaj duże. Najsilniejszy jest jen, który korzysta ze spadku rentowności amerykańskich obligacji - kurs USDJPY pozostaje jednak znacząco powyżej poziomu 135,57. Drugi jest funt, któremu nie przeszkodziły mieszane komentarze ze strony Banku Anglii - rynek dalej zakłada, że decydenci mogliby zdecydować się na podwyżki stóp procentowych w większej skali. Na drugim biegunie mamy słabszą koronę norweską, oraz dolara kanadyjskiego, którym zaszkodziła wczorajsza przecena notowań ropy naftowej.

Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą dane o wydatkach i dochodach Amerykanów, a także odczyt PCE Core (godz. 14:30), podczas kiedy jutro rynki będą emocjonować się odczytami PMI dla przemysłu, inflacją HIPC w strefie euro, oraz danymi ISM z USA.

EURUSD - coraz bliżej 1,0350

Rynek EURUSD zachowuje się podobnie jak po 9 czerwca - wtedy w ciągu kilku dni zeszliśmy mocno w dół. Karty znów rozdaje dolar, który jest beneficjentem strachu wokół globalnej recesji. Rynek przestaje zwracać uwagi na potencjalne działania Europejskiego Banku Centralnego na stopach procentowych, jakie zostaną zainicjowane 21 lipca. Dlaczego? Bo słabe dane makro (dzisiaj rozczarowująca sprzedaż detaliczna i bezrobocie z Niemiec) ograniczają długoterminowe oczekiwania wobec ECB. Pojawia się też coraz więcej opinii, co do możliwych narzędzi, jakie mógłby wykorzystać bank centralny, aby przeciwdziałać ryzyku defragmentacji - aby były one skuteczne, muszą mieć długoterminowy charakter, oraz brak ograniczeń kwotowych. I tu pojawia się problem, gdyż trudno ocenić na ile przy nowym "nielimitowanym QE" ECB byłby w stanie efektywnie wycofywać "dodrukowane" pieniądze z rynku.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Technicznie po wybiciu wsparcia przy 1,0470 ten rejon stał się oporem, a notowania mogą zmierzać w stronę okolic 1,0350.

Sporządził:

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Końcówka tygodnia pod znakiem słabszego dolara
Waluty
Sytuacja na rynkach 24 stycznia - dolar w dół dzięki Trumpowi, BOJ podnosi stopy
Waluty
Rynek pracy zdefiniuje politykę BoJ w 2025 roku?
Waluty
Złoty idzie za ciosem. Dolar poniżej 4 zł?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Waluty
EURPLN najniżej od pięciu lat
Waluty
Złoty nadal bryluje. Euro w defensywie