Papiery o dziesięcioletnim terminie zapadalności tanieją, przez co ich rentowność od początku tygodnia wzrosła o 10 pkt bazowych i wynosi obecnie ponad 2,82 proc. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że spread między obligacjami dziesięcio- i dwuletnimi spadł na początku tygodnia już poniżej 50 pb., co jest kolejnym poziomem pokonanym przez ten istotny dla inwestorów wskaźnik wyprzedzający. Rynek terminowy kontraktów na stopę funduszy federalnych spodziewa się, z blisko 80-proc. prawdopodobieństwem, że podwyżka stopy nastąpi już w czerwcu. Inną istotną kwestią, która może wpłynąć na dalszy wzrost rentowności obligacji amerykańskich, jest kwestia dalszego uczestnictwa Chin w aukcjach obligacji skarbowych USA, które może zostać ograniczone, jako pokłosie wprowadzania taryf celnych na produkty chińskie przez administrację USA. Nie można zapominać, że Chiny to drugi po Fedzie i największy zagraniczny wierzyciel amerykańskiego rządu, którego stan posiadania na koniec stycznia wyniósł 1,17 bln USD. W momencie pojawienia się dodatkowej podaży z Chin rentowności obligacji amerykańskich mogą drastycznie wzrosnąć, dodatkowo obciążając przy tym napięty już budżet USA. Oczywiście, wzrost rentowności spowoduje spadek wartości portfela chińskich inwestycji zagranicznych, w którym obligacje rządu USA mają znaczący udział, w związku z tym opcja ta pozostaje tylko straszakiem w nego­cjacjach.