W ubiegłym roku przewozy ładunków w Polsce spadły o 6,8 proc. Z ostatnich danych GUS-u wynika, że z kontynuacją spadków (w ujęciu rok do roku) mieliśmy też do czynienia w styczniu i lutym. Giełdowe spółki zarówno te z branży transportowej, jak i posiadające w swoich grupach firmy zajmujące się przewozami dostrzegają już jednak pozytywne zmiany.
– Sytuacja naszej branży stopniowo się poprawia. Powinno to być widoczne zwłaszcza w II kwartale – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo. Przypomina, że w II kwartale 2020 r. europejska gospodarka została dotknięta przez bardzo głęboki lockdown z racji pandemii, która spowodowała największy kryzys ekonomiczny od zakończenia II wojny światowej. Obostrzenia spowodowały spadek produkcji przemysłowej w większości branż, przerwanie międzynarodowych łańcuchów dostaw i ograniczenie inwestycji. Teraz też mamy do czynienia z lockdownem w wielu państwach, w tym w Polsce, ale nie jest on już tak głęboki jak rok temu.
– W zakresie obsługiwanych przez grupę OT Logistics towarów masowych widzimy w 2021 r. znaczną poprawę. Ożywienie przyniosła przede wszystkim poprawa koniunktury w hutnictwie – mówi z kolei Konrad Hernik, prezes OT Logistics. Informuje, że w porównaniu z 2020 r. rosną przeładunki ro-ro (polegają na wtaczaniu i wytaczaniu ładunków przez furty statku) i skala spedycji morskiej. Nieco gorzej wygląda sytuacja dotycząca ładunków drobnicowych, będąca pochodną koniunktury w przemyśle.
– Systematycznie wzrasta ruch samochodów ciężarowych, na co wpływa m.in. przeniesienie sprzedaży wielu firm do sieci. Nadzieją napawa również realizowany w całej Europie program szczepień na SARS-CoV-2 – twierdzi Adriana Bosiacka, członek zarządu Trans Polonii. Jednocześnie przekonuje, że grupa, z uwagi na wysoką specjalizację i dużą dywersyfikację klientów na rynkach zagranicznych, nie odczuła tak silnie skutków spowolnienia. Na sytuację Trans Polonii pozytywnie wpływa popyt na przewozy produktów chemicznych i spożywczych oraz mniejsza wrażliwość przemysłu petrochemicznego na ewentualne krótkotrwałe zmiany koniunktury.
Rośnie aktywność firm
PKP Cargo obserwuje w tym roku wzrost ilości różnego rodzaju towarów, które trzeba będzie przetransportować. Wśród nich jest i węgiel zapewniający grupie największe wpływy. – W górę rok do roku idą również wskaźniki przewozów intermodalnych (kontenerów – red.). Ponadto obserwujemy większy ruch na rynku inwestycji infrastrukturalnych, co daje szansę na wzrost przewozów kruszyw – mówi Warsewicz. W obecnej sytuacji zarządowi zależy na dalszym podnoszeniu sprawności operacyjnej grupy, co ma umożliwić kontynuowanie procesu jej przekształcania z przewoźnika kolejowego w wyspecjalizowanego operatora logistycznego. – Wiąże się z tym rozwijanie oferty dla klientów, np. poszerzanie sieci połączeń intermodalnych, w tym pociągów operatorskich. Na trasach już obsługiwanych będziemy się starali zwiększać częstotliwość połączeń, a także otwierać nowe kierunki – np. w maju zaczniemy wozić ładunki na trasie z Gliwic do Izmitu w Turcji – informuje Warsewicz.