O ponad jedną piątą urosły od początku 2025 r. indeksy na warszawskiej giełdzie. Niemal 70 spółek zwiększyło swoją kapitalizację o ponad jedną trzecią, a prawie 40 firm o ponad połowę. Nic dziwnego, że część inwestorów zdecydowała się na sprzedaż akcji, korzystając z zanotowanych już wzrostów. W tej grupie są zarówno duzi akcjonariusze, jak i insiderzy, czyli osoby mające dostęp do informacji poufnych (m.in. członkowie zarządów i rad nadzorczych).
Kto sprzedaje...
Kilkanaście spółek notowanych na warszawskiej giełdzie przyniosło w ciągu ostatnich trzech miesięcy aż trzycyfrowe stopy zwrotu. W tej grupie jest Protektor, czyli producent obuwia specjalistycznego. Jego akcje drożeją w nadziei na wzrost kontraktów z wojskiem w związku z utrzymującym się dużym ryzykiem geopolitycznym i zwiększeniem wydatków na obronność w Europie. Kurs Protektora w ciągu ostatnich trzech miesięcy wzrósł o 140 proc. do obecnych prawie 2 zł. 14 marca spółka podała informację o sprzedaży akcji przez znaczącego akcjonariusza, Mariusza Szymulę. Transakcje realizował 6, 7, 11, 12 i 13 marca. Przedtem miał łącznie 1 995 755 akcji, co stanowiło 10,49 proc. w kapitale zakładowym i głosach. Po zrealizowanych transakcjach zostało mu 382 321 sztuk, stanowiących nieco ponad 2-proc. udział. Z kolei 17 marca Protektor otrzymał zawiadomienie o zbyciu walorów przez Piotra Szostaka. Przedtem miał 1 935 182 akcji, stanowiących 10,17 proc. w kapitale i głosach. Po zrealizowanych transakcjach jego udział spadł do 2,26 proc.
Mocną falę wzrostową ma za sobą również studio PCF Group, którego notowania w ciągu kilku dni urosły niemal trzykrotnie, kiedy na rynek 13 marca po sesji trafiła pozytywna informacja dotycząca zawarcia umowy z Sony. Z okazji skorzystał Bartosz Biełuszko, który 17 marca sprzedał akcje, schodząc poniżej 5-proc. progu głosów. 18 marca po sesji spółka kolejną pozytywną informację (o wznowieniu projektu Vicotria), co wywindowało kurs 19 marca do lokalnego maksimum na poziomie ponad 23 zł. Od tego czasu zdecydowanie dominuje podaż. Obecnie akcje PCF Group są warte 14 zł. Czyli o ponad połowę więcej niż przed 13 marca, ale zarazem o 40 proc. mniej niż kilka dni temu. Analitycy, z którymi rozmawiał „Parkiet” przestrzegali, że skala wzrostów obserwowanych w PCF Group może być zbyt duża w stosunku do wagi podawanych informacji. – Perspektywy wynikowe grupy poprawiły się, natomiast nie wydaje mi się, że w takim stopniu, by uzasadnić tak agresywny ruch – mówił Mateusz Chrzanowski z Noble Securities.