Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 03.03.2025 15:00 Publikacja: 17.08.2022 05:00
Foto: Alex Kraus/Bloomberg
Kilka tygodni temu pisaliśmy o problemach spółek, które w uproszczonej formie złożyły wnioski dotyczące importu produktów stalowych w ramach unijnych kontyngentów bezcłowych na lipiec–wrzesień. Ministerstwo Finansów potwierdza informacje „Parkietu” – uproszczone wnioski nie zostały uwzględnione.
– W przypadku gdy na zgłoszeniu uproszczonym został zawarty wniosek o kontyngent taryfowy, miał miejsce w funkcjonowaniu systemu odprawowego AIS incydent. Z tego powodu tylko w obsłudze zgłoszeń uproszczonych nastąpiło, z przyczyn losowych, zatrzymanie wysyłania wniosków o kontyngenty. Wobec tego wnioski te nie mogły zostać przesłane do systemu QUOTA2 (odpowiedzialnego za zarządzanie kontyngentami taryfowymi w KE). Wszystkie wnioski ze zgłoszeń uproszczonych, które nie zostały wysłane, zostały ostatecznie przekazane do QUOTA2 15 lipca, czyli już po przeprowadzeniu przez KE procesu zaliczania wnioskowanych ilości na poczet kontyngentów – słyszymy w biurze prasowym MF. Wnioski przesłano z opóźnieniem, przez co kontyngenty na niektóre produkty, jak blachy czy profile zamknięte, zostały już wyczerpane.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Razem z norweskim Equinorem, jedną z największych europejskich firm energetycznych, Orlen zbuduje kompetencje dotyczące wykorzystania technologii wychwytana i magazynowania Co2. Ma to pozwolić zmniejszyć emisyjność polskiej gospodarki.
Nowy system handlu emisjami CO2, mający objąć m.in. transport drogowy, spowoduje wzrost cen paliw płynnych i gazowych. Najmocniej uderzy w odbiorców końcowych, zarówno w gospodarstwa domowe jak i firmy, co negatywnie wpłynie na całą gospodarkę.
Byli już pracownicy Rafako, którzy z ostatnim dniem lutego pożegnali zakład pracy, mają jednak nadzieje, że wrócą, jeśli tylko model stworzenia nowego podmiotu na bazie dawnego Rafako zmaterializuje się. W tym celu część pracowników podpisała specjalną listę, w której deklarują, że mogą wrócić do zakładu w Raciborzu.
Zarząd Orlenu proponuje, aby w tym roku na każdą akcję przypadło po 6 zł dywidendy. Zamierza też więcej przeznaczyć na inwestycje, zwłaszcza na wydobycie i energetykę. Mówiąc o perspektywach, widzi nieco więcej czynników pozytywnych niż negatywnych.
Na każdą akcję ma przypaść po 6 zł. To efekt wypracowania dobrych wyników. Kluczowy wskaźnik, oczyszczony zysk EBITDA LIFO, wyniósł w ubiegłym roku 43,5 mld zł. W tym czasie na inwestycje przeznaczono 32,4 mld zł. W tym roku ma to być 35,3 mld zł.
Zarząd Orlenu zarekomendował z zysku netto za 2024 rok wypłatę najwyższej w historii koncernu dywidendy w wysokości 6 zł na akcję wobec wypłaty w wysokości 4,15 zł rok wcześniej - poinformował Orlen w komunikacie.
Część inwestorów może być bardzo zadowolona z ostatnich dni i są to ci, którzy od długich miesięcy wyczekiwali takiego ruchu, jaki teraz obserwujemy, w wykonaniu obligacji. Ale to zarazem raczej zapowiedź problemów gospodarczych.
Rząd mrozi kwotę wolną i progi PIT, by zwiększyć dochody budżetu. Dla podatników to realne straty, w tym roku mogą sięgnąć 12 mld zł.
Krajowa Administracja Skarbowa otrzymała informację o wszystkich transakcjach krótkoterminowego najmu zawartych za pośrednictwem internetowych portali w latach 2023–2024. Właściciele lokali działający w szarej strefie mogą zostać ukarani. Ale to potrwa.
– Jeśli Trump nie odda Ukrainy Rosji, to zmieni Ukrainę w kolonię amerykańską w sensie gospodarczym, Europa nie będzie miała wiele do powiedzenia. To właśnie nazwałem powrotem do średniowiecza – mówi prof. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny PwC.
Dziura w kasie państwa na koniec ubiegłego roku wyniosła 210,9 mld zł – informuje Ministerstwo Finansów. To wciąż rekordowo dużo, choć mniej od planowanych 240 mld zł.
Większe limity wpłat w ramach IKZE, ograniczenie podatku Belki oraz podatku miedziowego czy też fundusz deep tech – plany rządu ciepło zostały przyjęte przez rynek, chociaż w większości przypadków wciąż brakuje konkretów.
Zapowiedziana podwyżka taryf na import stali oraz aluminium do Stanów Zjednoczonych grozi rozpoczęciem wojny handlowej z Unią Europejską. Jak na razie wygląda jednak na to, że inwestorzy nie wystraszyli się takiego zagrożenia.
Motywacja prezydenta Donalda Trumpa do pogrożenia karnymi cłami Kanadzie i Meksykowi oraz nałożenia ich na Chiny nie musiała być wyłącznie gospodarcza. Ważną kwestią jest bowiem powstrzymanie napływu fentanylu do Stanów Zjednoczonych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas