W tym tygodniu taka cena za nabycie wszystkich aktywów została też przedstawiona czterem inwestorom, którzy zabiegali o przejęcie firmy. Syndyk teraz czeka na odpowiedzi od potencjalnych kupców.
– Wśród zainteresowanych są: German Crystal, amerykański biznesmen oraz właściciel dwóch małych hut szkła w Polsce. Proponowaną przez nas cenę za zbyt wysoką uznał na razie tylko krajowy fundusz, który wycofał się z dalszych negocjacji – mówi Zbigniew Floryszak, syndyk Ireny.
Zwraca on uwagę, że prawdopodobnie na zakup całego majątku spółki nikt się nie zdecyduje, dlatego jak najszybciej chce wydzielić i odrębnie sprzedać duży biurowiec ze szkołą. Jego wartości dziś jednak nie podaje, gdyż wycena budynku będzie prawdopodobnie przeprowadzona na nowo.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi Irena do dziś nie rozpoczęła produkcji, wstrzymanej jesienią ubiegłego roku. Dlaczego?
– Okazało się, że ze względu na niskie temperatury nie byliśmy na to przygotowani technologicznie. Poza tym rozmowy w sprawie dostaw gazu, które przeprowadziliśmy i uzgodniliśmy z centralą PGNiG w Warszawie, musimy powtórzyć na poziomie jej spółki zależnej działającej na terenie północnej Polski – informuje Floryszak. Jego zdaniem, jeśli rozmowy z PGNiG zakończą się sukcesem, produkcja na jednej z linii technologicznych ruszy w lutym.