Jaki koniec byczego tygodnia? Czy coś zmienią dane z USA?

Czwartek przyniósł przełamanie linii trendu spadkowego przez WIG20, a na świecie m.in. kolejny rekord DAX-a. Odpoczynek po serii rekordów zrobiły sobie indeksy nowojorskie. Dziś przed nami ważne dane z amerykańskiego rynku pracy.

Publikacja: 06.12.2024 08:42

Jaki koniec byczego tygodnia? Czy coś zmienią dane z USA?

Foto: Alex Kent/Bloomberg

Kontynuując rozpoczęty w połowie listopada rajd, WIG20 zyskał wczoraj aż 1,9 proc. i z impetem przebił linię średnioterminowego trendu spadkowego, biegnącą po kluczowych szczytach z minionych kilku miesięcy. Długa biała świeca znalazła swój koniec na poziomie 2310 pkt. Powyżej 2300 pkt indeks znalazł się po raz pierwszy od około miesiąca, a teraz zdaniem analityków może walczyć o poziom 2400 pkt. Czy św. Mikołaj w tym pomoże?

Wczoraj do umocnienia indeksu walnie przyczynił się zarówno aż 7-proc. wzrost wyceny akcji CD Projektu (efekt m.in. wycofania roszczeń przeciwko spółce w USA, a także nowej rekomendacji), zdecydowana poprawa notowań banków (pomagała jastrzębia retoryka szefa NBP), 3,3-proc. wzrost ceny akcji Dino, jak i ponad 2-proc. odbicie zdołowanych w ostatnich dniach akcji PGE. Wśród średnich i małych firm popyt na akcje był dużo mniejszy. mWIG40 i sWIG80 zyskały 0,4 proc. i 0,3 proc.

Na innych rynkach europejskich przeważały wczoraj zwyżki, choć nie były tak imponujące jak u nas. Kolejny rekord pobił niemiecki DAX, rosnąc tym razem o 0,6 proc., do 20 358 pkt. W Paryżu i w Londynie indeksy zyskały odpowiednio 0,4 proc. i 0,2 proc.

Odpoczynek po serii rekordów zrobiły sobie indeksy amerykańskie. S&P 500 stracił 0,2 proc., Dow Jones 0,6 proc., a Nasdaq Composite zamknął sesję na zero. Jedynie pierwszy z indeksów wyznaczył w trakcie sesji rekord w ujęciu intraday. Inwestorzy szykowali się już na dane, jakie ukażą się dziś o 14.30 naszego czasu w USA, przed początkiem sesji nowojorskiej. Będą to comiesięczne dane z rynku pracy – ekonomiści oczekują, że wykażą wzrost o około 220 tys. etatów poza rolnictwem w porównaniu ze spadkiem o 28 tys. w poprzednio. Dane te są jednymi z kluczowych dla Fedu, który zbierze się na posiedzeniu za niecałe dwa tygodnie.

Sesja w Azji miała mieszany obraz. Straty notowały m.in. Kospi i Nikkei 225, ale o około 1,5 proc. wzrósł indeks Hang Seng w Hongkongu. Przed sesją kontrakty futures na indeksy zachodnie minimalnie spadały, ale i tak nie ma to większego znaczenia, ponieważ wynik sesji rozstrzygnie się dopiero po danych z USA.

Czy słabsze dane mogą zatrzymać wzrosty?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Destabilizacja sytuacji politycznej we Francji ciążyła być może lekko samej giełdzie w Paryżu – CAC40 wzrósł o 0,37% – ale niekoniecznie pozostałym. Reszta głównych indeksów UE zyskiwała w czwartek od 0,40% (Stoxx 600) do 1,59% (FTSE MiB), słabiej prezentował się Londyn (+0,16%). E. Macron zapowiedział wieczorem, że zamierza wypełnić swój pięcioletni mandat w całości, ale na razie nie widać perspektywy utworzenia nowego rządu, który mógłby funkcjonować dłużej niż ten Barniera. Rynki nie przejmują się tym głównie dlatego, że spoglądają na problemy fiskalne Francji podobnie jak M. le Pen – zakładając, że niestabilność polityczna będzie sprzyjała ograniczeniu deficytu. Rentowności 10-letnich obligacji francuskich znajdują się już niemal 25 pb poniżej notowanych 21. listopada maksimów.

WIG20 wzrósł w czwartek o 1,88%, mWIG40 o 0,36%, a sWIG80 o 0,30%. Wybicie 2350 pkt. na głównym indeksie, na które liczymy przed końcem roku, powinno potwierdzić zakończenie pięciomiesięcznej słabości Warszawy na tle rynków globalnych. Wczoraj drożało 18 spółek WIG20, spadały jedynie Budimex (-0,46%) i Orange (-0,88%). Absolutną gwiazdą był CD Projekt (+7,28%), który drożał po informacjach, że roszczenia zgłoszone w pozwie cywilnym w USA zostały w całości wycofane. WIG_Banki zyskiwał 2,27%, wiedziony w górę przez PKO (+2,20%) i Santander (+4,11%), o 3,31% rosło Dino.

W USA S&P500 spadło o 0,19%, a NASDAQ o 0,17%, ale trudno w tym widzieć na razie jakikolwiek sygnał chłodzenia nastrojów. Nieco słabsze dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek (wzrost z 215 tys. do 224 tys.) były już kolejnymi w tym tygodniu, które zawiodły (największą wagę przypisujemy gwałtownemu spadkowi ISM w usługach w środę), ale na razie jakiekolwiek negatywne informacje ze sfery makro wpływają wyłącznie na dolara, bo nawet rentowności długu najwyraźniej wyczekują na dzisiejszy raport BLS. Wczoraj nie nastąpiła kontynuacja euforii na kryptowalutach (choć Trump powołał Davida Sacksa na „cara” AI&krypto), ale Tesla drożała o kolejnych 3,23%. Zwracamy obecnie szczególną uwagę na tę spółkę, traktując ją jako najlepszy barometr tego, czy „Trump trade” zaczyna wygasać.

W godzinach porannych spada zdecydowana większość rynków azjatyckich, ale o 1,6% drożeje Hang Seng, a o 1,0% Shanghai Composite. Wydaje się to wywołane narastającymi oczekiwaniami na ogłoszenie kolejnych działań stymulacyjnych w przyszłą środę. Otwarcie w Polsce i Europie będzie zapewne ujemne, ale nie ma to dużego znaczenia – zdecydowana większość handlu rozegra się dziś w drugiej połowie dnia. Analitycy oczekują, że po zaburzonym przez huragany październiku raport BLS pokaże wzrost zatrudnienia o 220 tys. osób w listopadzie. Jak zazwyczaj przy odwracaniu efektów jednorazowych, pole do niespodzianek jest duże, ale ewentualny słabszy od prognoz odczyt wydaje się mieć potencjał, by odrobinę schłodzić Wall Street i sprowokować ruch rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich w stronę 4%.

Marazm na Wall Street, Mikołaj zawitał wcześniej w tym roku na GPW

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Czwartkowe notowania na warszawskim rynku zakończyły się wzrostami głównych indeksów, co korelowało z sentymentem na innych europejskich giełdach. Liderami wzrostów w gronie polskich blue chipów był CD Projekt (+7,3%) oraz mBank (+4,8%). Na drugim biegunie znalazły się jedynie dwie spółki i były to Orange (-0,9%) oraz Budimex (-0,5%). Na plusie finiszowały również indeksy grupujące średnie i małe podmioty, a mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio 0,4%/0,3%. Podczas wczorajszych notowań najsilniejszym sektorem okazał się WIG-gry (+6,4%), z drugiej strony znalazł się WIG-leki (-0,8%).

Wczorajsza konferencja prezesa NBP miała jastrzębi wydźwięk wobec przesunięcia spadku inflacji do celu na koniec 2026 r. Stąd też zapowiadane rozpoczęcie dyskusji na temat obniżki stóp procentowych w Polsce najprawdopodobniej przesunie się z marca na październik.

Na pozostałych europejskich przeważały pozytywne nastroje. DAX kontynuował dobrą passę zyskując 0,6% i zdobywając kolejny dzień nowe ATH. CAC40 zyskał 0,4%, a FTSE100 finiszował na skromnym 0,2% plusie. Czwartkowe notowania za oceanem zakończyły się delikatnym cofnięciem głównych indeksów. DJI poszedł w dół o 0,6%, natomiast zarówno S&P500 jak i Nasdaq straciły po 0,2%. W dniu wczorajszym negatywnie zaskoczył odczyt wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA, który wyniósł 224 tys. vs 215 tys. oczekiwania.

Dzisiaj przed nami szereg kolejnych danych z amerykańskiego rynku pracy, w tym m.in. stopa bezrobocia czy przeciętne wynagrodzenie. Na rynkach azjatyckich Shanghai Composite Index kończy notowania 1,1% na plusie, a Nikkei idzie w dół o 0,8%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy delikatnie zniżkują.

WIG łamie opór, mWIG40 dopiero się przymierza

Piotr Neidek, BM mBanku

Tym razem koniec tygodnia należy do byków z Szanghaju. Na większości azjatyckich parkietów dominuje dzisiaj czerwień, ale nie w Chinach. Shanghai Composite Index kwadrans po godzinie 6:00 zyskuje 1% i wygląda na to, że będzie to drugi tydzień z rzędu z dodatnim wynikiem. Na udany finisz tygodnia ma także szansę Hang Seng Index, który od listopada testuje szczyty z pierwszej połowy 2024 r. Z konsolidacji nie może się wyrwać Nikkei225, który dzisiaj ponownie odbił się od strefy oporu.

Wycofane są kontrakty DAX future, ale przecena o 0.2% jest jedynie lekką formą korekty ostatnich wydarzeń. Niemiecki indeks wystrzelił górą z konsolidacji, która tygodniami dominowała na rynku. Wraz z największymi tuzami do wzrostów podłączyły się także średnie i małe spółki notowane na Deutsche Boerse. sDAX przełamał linię trendu spadkowego a mDAX zbliżył się do średnioterminowego oporu. Momentum sprzyja bykom, podobnie jak otocznie zewnętrzne.

Bitcoin nie zdołał się utrzymać powyżej magicznej bariery 100000$, ale byki wciąż nie odpuszczają. Kwotowania bliskie są 100k a nastroje na rynku pozostają optymistyczne. Kolejne nominacje ogłaszane przez Trumpa podbijają rynek kryptowalut. Kiedyś prezydent elekt nazywał ten rodzaj aktywów oszustwem, jednakże teraz zapowiada, że Stany Zjednoczone staną się „krypto stolicą Ziemi”. Hossa jak na razie trwa, ale każdy rynek byka kiedyś się kończy. W kilka miesięcy BTCUSD zyskał ponad 100%, a korekty większej nie było. To generuje ryzyko, że inwestorzy mogą próbować realizować zyski.

Bitcoin chodzi własnymi drogami, ale są one bliskie S&P500. Główne fazy trendu są ze sobą zbieżne na osi czasu. Wprawdzie szczyty i dołki nie pokrywają się idealnie w kalendarzu, ale kiedy trwa rynek byka na Wall Street, to i rynek kryptowalut ma się dobrze. Na rynku akcji jak na razie dominują kupujący, a historyczne maksima sprawiają, że brakuje klasycznych oporów.

Na GPW trwa festiwal wybijania oporów. Wiele jest jeszcze do zrobienia, ale dotychczasowe wydarzenia generują pozytywne emocje. WIG przełamał linię trendu spadkowego poprowadzoną po kluczowych maksimach ostatnich miesięcy, Indeks naruszył także listopadowy sufit i obecnie wyzwaniem pozostaje średnia dwustusesyjna zlokalizowana na wysokości 82.8k. Momentum sprzyja bykom, podobnie jak formacje świecowe. Wsparciem na dzisiaj jest 81765 i do tej wysokości sytuacja techniczna pozostaje optymistyczna.

Z oporami mają problem indeksy reprezentujące małe i średnie spółki. sWIG80 do szczytu z ubiegłego miesiąca ma sporo zaległości. Dwusetka przebiega 500 punktów powyżej czwartkowego zamknięcia a linia trendu spadkowego wciąż znajduje się nad indeksem. Natomiast mWIG40 ponownie nie poradził sobie ze strefą oporu 6.2k. Biorąc jednak pod uwagę nastroje panujące w pierwszej linii GPW oraz to, co wyprawiają byki z Deutsche Boerse, średniaki znad Wisły mają zielone światło do wzrostów.

Poranek maklerów
WIG20 rośnie nieprzerwanie od pięciu sesji. Trump wzywa do obniżenia stóp przez Fed
Poranek maklerów
WIG20 – pora na korektę, czy dalej w górę?
Poranek maklerów
Dolar spada, WIG20 w górę. Rządzą Netflix i AI
Poranek maklerów
GPW ciągle w górę. Wyczekiwanie na decyzje Trumpa
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Poranek maklerów
WIG20 pokonał 2300 pkt. CD Projekt i Żabka szaleją
Poranek maklerów
Porażka popytu w Warszawie i Nowym Jorku. Apple traci rynek