Zarówno inflacja CPI, jak i bazowa nabierają szybkości. We wrześniu ceny wzrosły o 4,9 proc. wobec wynoszącego 4,3 proc. wzrostu w sierpniu.
Czas inflacji
Jak zauważają analitycy platformy inwestycyjnej Portu, wrzesień to szósty z kolei miesiąc wzrostu inflacji. Szczególnie zauważalny jest dalszy wzrost cen usług, który w połączeniu z rosnącymi wynagrodzeniami może znacząco utrudniać szybsze ograniczenie inflacji. Kolejnym czynnikiem napędzającym wzrost cen od połowy roku jest częściowe uwolnienie cen energii, co dodatkowo wzmaga presję inflacyjną. – Przewidujemy, że inflacja pozostanie na poziomie 4–5 proc. do końca roku, z możliwym szczytem blisko 6 proc. w I kwartale 2025 roku. W późniejszym okresie oczekujemy stopniowego spadku inflacji. Wobec tego spodziewamy się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować restrykcyjną politykę, a ewentualne obniżki stóp procentowych mogą nastąpić dopiero w drugim kwartale 2025 roku – przewidują analitycy Portu.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego spodziewają się, że w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie blisko 5 proc. r./r., a z początkiem 2025 możemy być świadkami dalszego jej wzrostu. Wciąż nie jest rozstrzygnięta kwestia ewentualnego wydłużenia ceny maksymalnej na prąd na poziomie 500 PLN/MWh (netto). – Wiemy natomiast, że przywrócona zostanie opłata mocowa oraz wzrosną stawki akcyzy na papierosy. Według naszych prognoz inflacja osiągnie szczyt na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2025 r. na poziomie około 6 proc. r./r. – stwierdzili po publikacji informacji o CPI. Specjaliści przewidują, że dyskusja w Radzie Polityki Pieniężnej na temat łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie się na marcowym posiedzeniu i po zapoznaniu się członków Rady z projekcją makroekonomiczną. – Oczekujemy, że pierwsze cięcie stóp nastąpi w II kwartale 2025 r., a na przestrzeni tego roku stopy NBP zostaną obniżone łącznie o 100 pb.
Czytaj więcej
75 proc. badanych dorosłych przed 30. rokiem życia widzi sens odkładania nawet małych kwot na emeryturę, a 56 proc. sądzi, że odkładanie pieniędzy na emeryturę ma sens, nawet jeśli tak zgromadzone oszczędności nie wystarczą na zagwarantowanie sobie wymarzonego poziomu życia. Jednocześnie 89 proc. badanych uważa, że przynajmniej w umiarkowanym stopniu odpowiada za swoje finanse na emeryturze – wynika z badania IGTE.