Deponenci realnie tracą, a ze wzrostem inflacji stracą więcej

We wrześniu posiadacze rocznych lokat zarobili realnie 0,1 proc. Po opłaceniu podatku od zysków kapitałowych byli już na minusie. Od października strata będzie również nominalna – 0,19 proc. przed podatkiem, a po jego uwzględnieniu 1,05 proc.

Publikacja: 18.10.2024 06:00

Deponenci realnie tracą, a ze wzrostem inflacji stracą więcej

Foto: Adobestock

Zarówno inflacja CPI, jak i bazowa nabierają szybkości. We wrześniu ceny wzrosły o 4,9 proc. wobec wynoszącego 4,3 proc. wzrostu w sierpniu.

Czas inflacji

Jak zauważają analitycy platformy inwestycyjnej Portu, wrzesień to szósty z kolei miesiąc wzrostu inflacji. Szczególnie zauważalny jest dalszy wzrost cen usług, który w połączeniu z rosnącymi wynagrodzeniami może znacząco utrudniać szybsze ograniczenie inflacji. Kolejnym czynnikiem napędzającym wzrost cen od połowy roku jest częściowe uwolnienie cen energii, co dodatkowo wzmaga presję inflacyjną. – Przewidujemy, że inflacja pozostanie na poziomie 4–5 proc. do końca roku, z możliwym szczytem blisko 6 proc. w I kwartale 2025 roku. W późniejszym okresie oczekujemy stopniowego spadku inflacji. Wobec tego spodziewamy się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować restrykcyjną politykę, a ewentualne obniżki stóp procentowych mogą nastąpić dopiero w drugim kwartale 2025 roku – przewidują analitycy Portu.

Ekonomiści ING Banku Śląskiego spodziewają się, że w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie blisko 5 proc. r./r., a  z początkiem 2025 możemy być świadkami dalszego jej wzrostu. Wciąż nie jest rozstrzygnięta kwestia ewentualnego wydłużenia ceny maksymalnej na prąd na poziomie 500 PLN/MWh (netto). – Wiemy natomiast, że przywrócona zostanie opłata mocowa oraz wzrosną stawki akcyzy na papierosy. Według naszych prognoz inflacja osiągnie szczyt na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2025 r. na poziomie około 6 proc. r./r. – stwierdzili po publikacji informacji o CPI. Specjaliści przewidują, że dyskusja w Radzie Polityki Pieniężnej na temat łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie się na marcowym posiedzeniu i po zapoznaniu się członków Rady z projekcją makroekonomiczną. – Oczekujemy, że pierwsze cięcie stóp nastąpi w II kwartale 2025 r., a na przestrzeni tego roku stopy NBP zostaną obniżone łącznie o 100 pb.

Czytaj więcej

75 proc. młodych widzi sens oszczędzania na emeryturę

Zdaniem ekonomistów, którzy oceniali sytuację przed publikacją danych o inflacji bazowej, będzie ona czynnikiem ograniczającym przestrzeń do obniżek stóp. W najbliższych miesiącach pozostanie powyżej 4 proc. r./r., a projekcje NBP wskazują na jej wyższy przebieg niż projekcje banków centralnych w Czechach i na Węgrzech.

I rzeczywiście, we wrześniu inflacja bazowa przekroczyła 4 proc. Według Bartosza Sawickiego, analityka Cinkciarz.pl, inflacja bazowa, której cykliczny dołek na poziomie 3,6 proc. r./r. minął w czerwcu, będzie się nasilać w najbliższym półroczu. – Dynamika CPI niechybnie przekroczy 5,0 proc. r./r., a maksimum powinna osiągnąć w marcu 2025 r. Dopiero wtedy powrót jej hamowania otworzy RPP furtkę do wznowienia obniżek stóp. Podwyższona inflacja bazowa zostanie z nami na dłużej i będzie koronnym argumentem przeciwko agresywnym cięciom. W 2025 r. należy spodziewać się trzech–czterech dostosowań o skali 25 pb. – przewiduje analityk.

Depozyty ze stratą

Wzrost inflacji bije w deponentów. Paweł Majtkowski, analityk eToro, zauważa, że od października posiadacze depozytów bankowych znów notują straty.

– We wrześniu inflacja wzrosła do 4,9 proc. r./r., a spadek oprocentowania rocznych depozytów pod koniec ubiegłego roku sprawił, że właściciele najlepszych rocznych lokat, które zakończyły się we wrześniu, zarobili jedynie 0,1 proc. Po opłaceniu podatku od zysków kapitałowych, naliczanego od dochodu nominalnego, właściciele lokat są już na minusie. Od października strata będzie miała również charakter nominalny – przy inflacji na poziomie 5 proc. realna strata wyniesie -0,19 proc., a po uwzględnieniu podatku nawet -1,05 proc. – stwierdza Paweł Majtkowski.

Jak przypomina, właściciele rocznych lokat kończących się we wrześniu br., zarobili na nich przeciętnie 0,1 proc. Wynika to z faktu, że według danych NBP średnie oprocentowanie nowych rocznych lokat w październiku 2023 roku wyniosło 5 proc. – Przy inflacji wynoszącej 4,9 proc. realne oprocentowanie wyniosło 0,1 proc. Jeśli uwzględnimy jeszcze konieczność zapłaty 19-procentowego podatku od odsetek, realne oprocentowanie takiej lokaty to -0,81 proc. – wylicza analityk eToro.

Jak podkreśla, okres, w którym posiadacze depozytów osiągali realne zyski, szybko dobiegł końca. Jeszcze na początku tego roku właściciele rocznych lokat bankowych zaczęli notować realne zyski, jednak były one uzależnione od poziomu inflacji. – W marcu, gdy inflacja była najniższa, faktyczny zysk z lokat osiągnął rekordowe 3,67 proc. Jednak z każdym wzrostem inflacji zyski zaczęły spadać – podsumowuje Paweł Majtkowski.

Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Tajemniczy inwestor, czyli jak spółki z GPW traktują drobnych graczy
Parkiet PLUS
Napływ imigrantów pozwolił na odwrócenie reformy podnoszącej wiek emerytalny
Parkiet PLUS
Ile dotychczas zyskali frankowicze
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu