Od siedmiu lat liczba spółek wycofywanych z GPW jest wyższa od liczby debiutantów. W tym roku też tak będzie. Nie skończył się jeszcze pierwszy kwartał, a z rynku głównego zniknęły już cztery spółki. Zadebiutowała jedna (z NewConnect).
W kolejce do delistingu ustawiło się kilka kolejnych podmiotów, a najwięcej emocji budzą aktualnie Kernel i Drozapol.
Cena za niska
W przypadku obu tych spółek rozstrzygnięcie powinno nastąpić w najbliższym czasie. Zapisy w wezwaniu do sprzedaży akcji Drozapolu rozpoczęły się 1 marca, potrwają do 15 kwietnia. Przejmującym jest (pośrednio) prezes i główny akcjonariusz Wojciech Rybka. Oferuje 3,85 zł za akcję. Notowania rynkowe są wyższe. W czwartek oscylowały w okolicach 4,2–4,3 zł.
Wojciech Rybka chce wycofać Drozapol z giełdy
Zarząd Drozapolu jest dwuosobowy. W sprawie oceny warunków wezwania wypowiedział się sam wiceprezes. Rybka – wobec przepisów kodeksu spółek handlowych i dobrych praktyk spółek giełdowych – wstrzymał się od głosu. Co ciekawe, wiceprezes ocenił, że wprawdzie wezwanie jest zgodne z interesem spółki, ale na temat ceny jego opinia jest krytyczna. W dokumencie możemy przeczytać, że cena nie odpowiada wartości godziwej. Jest znacząco niższa niż wartość księgowa. Niestety, inwestorzy, podejmując decyzję, nie mogą się oprzeć na dodatkowej niezależnej opinii, ponieważ zarząd nie zlecił sporządzenia takowej.