Obligacje przyniosły realny zysk w 2023 r. Prawie wszystkie

Skwaszone miny mogą mieć inwestorzy, którzy przed rokiem wybrali obligacje indeksowane inflacją. W pierwszym roku zarobili 7 proc., w drugim odsetki wyniosą 7,6 proc.

Publikacja: 16.12.2023 09:16

Obligacje przyniosły realny zysk w 2023 r. Prawie wszystkie

Foto: Adobe Stock

Większość form inwestycji w obligacje, w tym również w papiery skarbowe, przyniosła dwucyfrowe stopy zwrotu w ostatnich 12 miesiącach, a najlepsze fundusze, ale też i wybory poszczególnych papierów, przyniosły nawet ponad 20 proc. zysku.

Duszenie inflacji

Rynek wyprzedził dane z realnej gospodarki o mniej więcej pół roku. W październiku 2022 r. rentowność polskich obligacji skarbowych przekraczała 9 proc. (tylko jednego dnia, ale jednak), natomiast szczyt inflacji osiągnięty został w lutym, na poziomie 18,4 proc. Zakup obligacji na pół roku przed inflacyjnym szczytem okazał się doskonałym posunięciem – seria DS0432, oprocentowana na 1,75 proc., zarobiła dla swoich posiadaczy blisko 33 proc. w 14 miesięcy. Ale jeśli ktoś nie trafił z zakupami akurat w dołek (czyli większość inwestorów na dowolnie wybranym rynku) i czekał z inwestycją do grudnia, też nie powinien narzekać. Przywołana wyżej seria zarobiła ponad 14,3 proc. przy inflacji 6,5 proc. (w listopadzie).

Fundusze długoterminowych obligacji skarbowych w ostatnich 12 miesiącach zarobiły średnio ponad 13 proc., a najlepszy z nich nawet powyżej 20 proc. Działające z większą swobodą fundusze obligacji skarbowych zarobiły średnio 11,1 proc., a korporacyjne 11,3 proc. Było to możliwe dzięki odbiciu cen obligacji, bo same odsetki nie pozwalały na osiąganie tak wysokich stóp zwrotu. W nieco szerszym kontekście – rok 2023 oddał inwestorom to, co stracili rok wcześniej.

Czytaj więcej

Obligacje wciąż wyglądają atrakcyjnie

Warto jednak zauważyć, że trzyletnie stopy zwrotu wypracowane przez fundusze nie różnią się istotnie od 12-miesięcznych, co oznacza, że pasywna postawa w tym czasie nie pozwoliła nawet na pokonanie inflacji (skumulowana inflacja z trzech lat to prawie 35 proc.). Zła wiadomość jest więc taka, że również w przypadku inwestycji w obligacje odpowiedni timing jest kluczem do sukcesu. Sama cierpliwość może nie wystarczyć.

Jak na złość

Paradoksalnie to korporacyjne obligacje mają w sobie więcej z prawdziwie pasywnej inwestycji. Oprocentowanie zależne od WIBOR podąża za decyzjami RPP i nawet jeśli Rada notorycznie spóźnia się z podwyżkami stóp, to dotychczasowa praktyka wskazuje, że również obniżki będą opóźnione względem inflacji. Zaś nominalnie wysokie oprocentowanie w znacznym stopniu amortyzuje inwestorom realne straty, jeśli inflacja rośnie naprawdę bez kontroli.

Czytaj więcej

Czy inflacja da zarobić?

W zestawieniu obok umieściłem zysk odsetkowy z obligacji oprocentowanych na WIBOR plus 4 pkt proc., ale jeśli ktoś upolował obligacje np. średniej wielkości deweloperów (w zestawieniu papiery Lokum Deweloper), mógł zarobić nawet ponad dwa razy więcej.

Timing okazał się kluczowy dla amatorów obligacji indeksowanych inflacją. Kupione dwa lata temu przyniosły potężną stratę realną w pierwszym roku inwestycji (odsetki 1,3 proc. wobec inflacji 16,6 proc.), w drugim część strat udało się odrobić. Obligacje kupione na inflacyjnym szczycie zachowują się nieco lepiej i gdyby nie podatek od zysków, pozwoliłyby osiągnąć realny zysk już w pierwszym roku inwestycji. Z podatkiem realna strata wyniosła 1 proc., ale być może zostanie odrobiona w kolejnym roku inwestycji.

Jakie będą przyszłoroczne wyniki?

Pytanie o przyszłoroczne stopy zwrotu to pytanie o zachowanie cen obligacji skarbowych, a więc także o przebieg inflacji. Odpowiedź przypomina rozwiązanie równania z wieloma niewiadomymi, przy czym co jakiś czas do równania wstawiane są nowe zmienne.
W ostatnich dniach pojawiły się prognozy spadku inflacji nawet do górnej granicy celu RPP. Ale miałby to być efekt jedynie krótkotrwały, po jego osiągnięciu inflacja miałaby zacząć ponownie rosnąć. Warto pamiętać o efekcie bazy – w 2023 r. to właśnie w lutym inflacja osiągnęła apogeum (18,4 proc.). W kolejnych miesiącach efekt bazy nie będzie już tak widoczny, co ma szczególnie istotne znaczenie dla wyniku inwestycji liczonego na koniec przyszłego roku. Może się bowiem okazać, że inflacja pod koniec przyszłego roku wcale nie będzie tak mocno odbiegać od obecnej.
Poprzedni rząd zdążył przedłużyć obowiązywanie obniżonego VAT na żywność do końca marca, nowy parlament zgodził się na przedłużenie obowiązywania obniżonych cen energii przez kolejne półrocze. Jak zachowa się inflacja, kiedy osłony zostaną zdjęte? Trzeba też pamiętać o planowanym silnym wzroście wynagrodzeń, także w sferze budżetowej i edukacji.
Załóżmy jednak, że inflacja faktycznie spadnie do 3,5 proc. i utrzyma się na tym poziomie. Wówczas stopa referencyjna „powinna” zostać obniżona o ok. 100 pkt, a rentowność obligacji powinna wynosić ok. 5,2 proc. – takie prawidłowości przynosi obserwacja historycznych zależności między wysokością inflacji, stóp procentowych i rentowności obligacji z lat, kiedy realne stopy procentowe były jeszcze dodatnie. Sęk w tym, że już obecnie rentowność dziesięcioletnich obligacji wynosi 5,3 proc., więc potencjału do wzrostu cen zbyt dużego już nie ma, a pamiętajmy, że aktualne wyniki fundusze dłużne zawdzięczają spadkowi rentowności o ok. 1,1 pkt proc. w 12 miesięcy.
Wyniki obligacji indeksowanych inflacją wypadłyby w takich warunkach bardzo dobrze, zarówno tych, które już zależne są od inflacji, jak i tych, które obowiązuje stałe oprocentowanie z pierwszego roku (7–6,85 proc.).
Realnie wysokie odsetki mogą wciąż naliczać obligacje oparte na WIBOR. Jeśli stawki referencyjne spadłyby o kolejnych 100 pkt baz., wówczas marża plus 4 pkt oferowałaby prawie 9 proc. odsetek przy inflacji 3,5 proc.
A mówimy o scenariuszu skrajnie optymistycznym. Gdyby inflacja jednak odbiła od dołka i do obniżek stóp by nie doszło, tylko wysokie nominalnie oprocentowanie pozwoli uniknąć realnych strat.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę