Zmierzające powoli ku końcowi I półrocze 2023 przynosi kolejne pozytywne niespodzianki na Wall Street względem wcześniejszego tzw. konsensusu strategów, który zakładał pogłębienie dołków bessy przez S&P 500. Tak jak to często bywa, mocno rozpowszechnione opinie niekoniecznie się sprawdzają na rynkach finansowych. Amerykański indeks sprawił nie lada niespodziankę, przypieczętowując swą wspinaczkę przekroczeniem progu 20-procentowej zwyżki od jesiennego dna, co zostało okrzyknięte nową hossą.
W kolejnych dniach benchmark poszedł jeszcze dalej za ciosem. W momencie pisania tego artykułu S&P 500 jest świeżo po pokonaniu lokalnego szczytu z sierpnia ub.r.
Dezinflacja i „Fed pivot” przechyliły szalę
Spróbujmy pochylić się nad istotą i uwarunkowaniami tego byczego zwrotu na Wall Street w kończącym się I półroczu. W najprostszym wydaniu odrodzenie rynku akcji wytłumaczyć można odwróceniem o 180 stopni jednego z najważniejszych czynników, które szkodziły akcjom przez większość ubiegłego roku, czyli... wystrzału inflacji. Podczas gdy dokładnie rok temu inflacja CPI w USA osiągnęła poziom najwyższy od ponad czterech dekad (blisko 9 proc. rok do roku), to obecnie kontynuuje trend spadkowy z tych wysokich pułapów. W maju obniżyła się do 4 proc. (r./r.), a w czerwcu według obecnych szacunków może zejść bliżej 3 proc. Szybka normalizacja inflacji oznacza też w praktyce koniec konieczności dalszych podwyżek stóp procentowych. Oba te elementy (dezinflacja, „Fed pivot”) wymienialiśmy na przełomie roku po stronie najbardziej „byczych” czynników na 2023 r. Podczas gdy nie brakowało też czynników ryzyka (o czym za chwilę), to czołowe miejsce wśród naszych najbardziej optymistycznych wykresów zajmowała ilustracja pokazująca wzrostową, historyczną ścieżkę S&P 500 po odnotowaniu ważnych szczytów inflacji.
Czytaj więcej
Wrześniowa korekta na amerykańskiej giełdzie przyspieszyła trend, który stopniowo rozwija się od początku roku – już mniej niż połowa akcji na NYSE notowana jest powyżej 200-sesyjnej średniej. A szerokie indeksy, takie jak NYSE Composite i Russell 2000, balansują na liniach wsparcia.