– Dla przykładu mBank za otwarcie eKonta oferuje nawet 300 zł zwrotu za zakupy (maksymalnie do 50 zł miesięcznie za transakcje bezgotówkowe w ciągu szesciu kolejnych miesięcy). Z kolei City Handlowy za założenie konta Citi Priority przekazuje 400 zł (100 zł premii gotówkowej oraz  300 zł w formie zwrotu za płatności kartą) – podpowiada Jarosław Sadowski z Expandera. Nierzadko nowi klienci mogą liczyć także na tymczasowe zwolnienie z opłat, np. za prowadzenie ROR czy korzystanie z podpiętej do konta karty.

Foto: GG Parkiet

Podobnie wygląda sytuacja w przypadku lokat. Jeśli po prostu skorzystamy z oferty swojego banku, to przeciętnie możemy liczyć na oprocentowanie wynoszące około 1,5 proc., a w niektórych bankach nawet poniżej 1 proc. – Bardziej opłaca się jednak skorzystać z promocji, która pozwoli nam założyć lokatę z oprocentowaniem 3–4 proc. Dla przykładu, lokatę na 4 proc. możemy założyć w Alior Banku, Nest Banku i Plus Banku, ale pod warunkiem, że jednocześnie założymy tam konto – wyjaśnia Sadowski. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby po zakończeniu lokaty takie konto zamknąć.

Inne korzyści z zakładania kont w kilku bankach to możliwość skorzystania z usług na korzystniejszych warunkach niż w jednym. To także większe bezpieczeństwo – np. w przypadku czasowego ograniczenia dostępu do kanałów bankowości elektronicznej jednego banku można skorzystać z usług innego. Niestety, posiadając ROR w kilku bankach można nie być w stanie uniknąć opłat za obsługę wszystkich rachunków. Niektóre banki bowiem uzależniają darmowe prowadzenie konta od przelewania na nie pensji – zwraca uwagę Expander.