Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.01.2020 05:00 Publikacja: 16.01.2020 05:00
Foto: AFP
Jak pisaliśmy niedawno, bankom nie są potrzebne nowe depozyty Polaków. Mają ich tak dużo, że mogą sobie pozwolić na ich odpływ. Zwłaszcza że klienci i tak trzymają pieniądze albo na nieoprocentowanych kontach bieżących, albo na kontach oszczędnościowych – bo tak jest wygodnie i bezpiecznie. Nie mają dla nich znaczenia ponoszone – w związku z wysoką inflacją – realne straty. Nieco większe znaczenie mają w przypadku lokat terminowych – klienci coraz mniej są chętni na zamrażanie swoich środków w zamian za malejące odsetki. Ale pieniądze przenoszą na ogół... na depozyty bieżące.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ciągu 11 miesięcy minionego roku oszczędności gospodarstw domowych zwiększyły się o niemal 102 mld zł. W tym czasie udzielone im kredyty wzrosły zaledwie o niecałe 22,6 mld zł. Ale konsumpcja rośnie.
2024 r. był rekordowy pod względem wyłudzeń. O ile rok wcześniej CERT Polska zarejestrował 80 tys. takich unikalnych incydentów, o tyle w ub.r. tyle było już zgłoszonych do końca września. To i tak nie jest pełna liczba.
Narodowy Bank Polski zmienił zasady prezentacji banknotów i monet w obiegu – pokazuje już nie dane kwartalne, ale miesięczne. W listopadzie znów przybyło najwięcej dwustuzłotówek. Jest ich ponad 960 mln.
Inflacja nieco zniechęca do zakładania lokat terminowych. Na dodatek poprawiają się nastroje konsumentów i rośnie chęć do robienia zakupów. Ale bankowcy prezentują co do depozytów ostrożny optymizm.
Rozwój technologii i dostępność transakcji online stwarzają również nowe możliwości dla cyberprzestępców. Jednym z poważnych zagrożeń jest zjawisko tzw. mułów finansowych – osób zaangażowanych w transfery środków na rzecz zorganizowanych grup przestępczych, które często nieświadomie biorą udział w procederze prania pieniędzy, co może wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi.
Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny nie zmieniła stóp procentowych. To może ucieszyć posiadaczy lokat terminowych. Od pewnego bowiem już czasu banki spowolniły obniżanie oprocentowania depozytów, co szczególne ważne jest w obliczu spodziewanego wzrostu inflacji.
W ciągu 11 miesięcy minionego roku oszczędności gospodarstw domowych zwiększyły się o niemal 102 mld zł. W tym czasie udzielone im kredyty wzrosły zaledwie o niecałe 22,6 mld zł. Ale konsumpcja rośnie.
2024 r. był rekordowy pod względem wyłudzeń. O ile rok wcześniej CERT Polska zarejestrował 80 tys. takich unikalnych incydentów, o tyle w ub.r. tyle było już zgłoszonych do końca września. To i tak nie jest pełna liczba.
Aż dwie trzecie Polaków trzyma oszczędności w gotówce lub na rachunku bieżącym – wynika z badania „Postawy Polaków wobec oszczędzania” na zlecenie Instytutu Finansów. Głównym argumentem zazwyczaj jest wysokie bezpieczeństwo i bardzo duża dostępność środków. Najczęściej jednak wcale nie jest to najlepszy wybór.
– Słowem kluczem 2025 będzie zarządzanie pieniędzmi, wydatkami, przychodami, zarządzanie oszczędnościami, inwestowaniem – mówi Dominika Nawrocka, edukatorka finansowa. Podkreśla, że nawet obligacjami i lokatami trzeba zarządzać.
Chociaż w 2024 roku spadki oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych były znacznie niższe niż w roku 2023, to po prostu znaczyło to, że przestały przynosić realne straty. Zbliżający się rok sytuacji nie poprawi, wręcz przeciwnie.
W III kwartale 2024 r. liczba rachunków klientów indywidualnych mających możliwość korzystania z bankowości elektronicznej wyniosła ponad 44 mln, co stanowi wzrost na poziomie 1 proc. Do wartości ponad 23 mln spadła liczba użytkowników, którzy co najmniej raz w miesiącu logują się do e-bankowości, co stanowi spadek o 0,5 proc. w stosunku do II kwartału 2024 r.
Inflacja nieco zniechęca do zakładania lokat terminowych. Na dodatek poprawiają się nastroje konsumentów i rośnie chęć do robienia zakupów. Ale bankowcy prezentują co do depozytów ostrożny optymizm.
Prawie dwa razy więcej osób odczuwa lęk (40 proc.) niż nadzieję (23 proc.), myśląc o swoim życiu na emeryturze – wynika z badania ING BSK. Co przewidywalne, osoby już oszczędzające na emeryturę rzadziej odczuwają lęk (34 proc.) niż osoby bez oszczędności (45 proc.). Różnica rośnie wraz z dochodami i sytuacją materialną rodziny – z lękiem o emeryturze myśli ponad połowa badanych z dochodami miesięcznymi „na rękę” nieprzekraczającymi 5 tys. zł na gospodarstwo domowe, a mniej niż jedna trzecia z dochodami powyżej 10 tys. zł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas