Aktywność klientów platform foreksowych jest silnie skorelowana ze zmiennością kursów walut. Im większe wahania na rynku, tym więcej chętnych, by na tych wahaniach zarobić. To dlatego okres lipiec – wrzesień ubiegłego roku był jednym z najbardziej dochodowych w ostatnich latach dla krajowych brokerów foreksowych. Silne zmiany kursów walut wywołane rosnącymi obawami o kryzys w europejskim sektorze bankowym przyciągnęły spore rzesze inwestorów.
Duża zmienność sprzyja zatem brokerom. W przypadku ich klientów nie jest już jednak tak różowo.
Skuteczny wabik
Spore zmiany kursu są skutecznym wabikiem na rynku forex, ponieważ dźwignia finansowa pozwala te zmiany mocno spotęgować. Niestety, zmienność ma to do siebie, że działa w obu kierunkach. To, że jest duża, nie oznacza, iż rynek będzie poruszał się akurat w oczekiwaną przez nas stronę. Okazja do wysokiego zysku może zmienić się w sporą stratę.
Problem inwestowania w czasie wyższej zmienności zbadali w ubiegłym roku analitycy amerykańskiego portalu?foreksowego dailyfx.com. Na podstawie wyników uzyskanych przez klientów platformy Forex Capital Markets (FXCM) w inwestycjach na głównych parach walutowych (EUR/USD, GBP/USD, USD/JPY, AUD/USD i USD/CHF) sprawdzili, jak w ciągu doby rozkładają się ich stopy zwrotu. Okazało się, że inwestorzy za oceanem najwięcej zarabiają w godzinach, gdy kursy wykazują niższą zmienność – późne godziny sesji w USA, sesja azjatycka oraz wczesne godziny notowań w Europie. Skąd tak nieoczekiwane wyniki?
Gdzie wsparcie, gdzie opór
Eksperci z dailyfx.com sugerują, że większa część graczy lepiej czuje się przy niższej nerwowości rynku, gdy kursy przebywają w wąskich konsolidacjach. Kupują przy poziomach wyprzedania, sprzedają w fazie wykupienia. Przy mniejszych wahaniach granice konsolidacji są silniejsze i można uzyskać wysoką skuteczność przeprowadzanych transakcji. Im więcej trafionych pozycji, tym niższy może być stosunek zysku do ryzyka, by cała strategia okazała się zyskowna.