W ciągu dnia zmienność na parze EUR/PLN nie przekroczyła 1 grosza, a na zamknięciu za euro płacono zaledwie pół grosza więcej niż pod koniec ubiegłego tygodnia. Nieco większa zmienność widoczna była w przypadku pary USD/PLN, ze względu na spadek eurodolara. Więcej emocji dostarczyła poniedziałkowa sesja inwestorom na krajowym rynku długu, gdzie polskie obligacje zyskiwały na wartości, odrabiając część strat poniesionych w minionym tygodniu. Zyskiwały papiery wzdłuż całej krzywej dochodowości, jednak największy wzrost cen dotyczył obligacji 5- i 10-letnich. Ich rentowność w ciągu dnia zniżkowała o 7 bps. Umocnieniu polskich obligacji sprzyjały czynniki techniczne, po zwyżkach ich rentowności w ubiegłym tygodniu, a także wzrost apetytu na ryzyko na rynkach globalnych, widoczny już pod koniec ubiegłego tygodnia we wzroście indeksów giełdowych i stopniowych spadkach rentowności na bazowych rynkach długu.

Kolejne dni nie przyniosą publikacji ważnych danych makro, ale uwaga inwestorów koncentrować się będzie na licznych wypowiedziach przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Najważniejsza będzie dwudniowa prezentacja raportu na temat polityki monetarnej przez Janet Yellen (środa–czwartek), co może być drogowskazem dla rynków, które po serii nieco słabszych danych zaczęły wątpić w trzecią w tym roku podwyżkę stóp procentowych w USA.