Trudne czasy dla oszczędzających

Nasze lokaty bankowe nadal będą tracić na wartości z powodu niskiego oprocentowania i rosnącej inflacji. Ale zyskamy dzięki niższym opłatom za przelewy i podejmowanie gotówki w bankomatach w UE. I powinniśmy zyskać dostęp do kredytów hipotecznych ze stałą, przynajmniej okresowo, stawką.

Publikacja: 24.01.2020 17:57

Trudne czasy dla oszczędzających

Foto: Adobestock

W tym roku nie należy się spodziewać wyraźniejszej zmiany oprocentowania lokat. Według danych NBP średnia stawka dla nowych depozytów (od sześciu miesięcy do roku włącznie) w listopadzie 2019 r. wynosiła 1,5 proc. Taka sama była w poprzednich miesiącach, trochę wyższa w pierwszej połowie 2019 r. (1,6–1,7 proc.). Na podobnym poziomie utrzymuje się od dłuższego czasu. 6–7 proc. z przełomu 2008 i 2009 r. wygląda dziś dość abstrakcyjnie (inflacja wynosiła wtedy 2,8–3,3 proc.).

Jeśli ktoś aktywnie poszukuje atrakcyjnych ofert, może znaleźć stawki powyżej przeciętnych (nawet 4 proc. przy trzymiesięcznym terminie). Musi się jednak liczyć z koniecznością spełnienia dodatkowych warunków (np. otwarciem konta w danej instytucji, deponowaniem nowych środków, płatnościami kartą). W praktyce są to oferty, z których można skorzystać tylko raz.

Inflacja pochłania odsetki

Oprocentowanie raczej nie wzrośnie m.in. dlatego, że Rada Polityki Pieniężnej nie zakłada potrzeby podwyższania stóp procentowych NBP. Według niej polska gospodarka rozwija się stabilnie. Inflacja, zgodnie z projekcją banku centralnego z listopada 2019 r., w 2020 r. może wynieść 2,8 proc., a w 2021 r. – 2,6 proc., czyli będzie się mieścić w granicach wyznaczonych przez RPP (2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 pkt proc. w każdą stronę). Są to założenia optymistyczne. Ale nawet przy takich wskaźnikach oszczędzający będą ponosili realne straty. I jest tak już od dłuższego czasu.

Na przykład w listopadzie 2018 r., według danych NBP, przeciętna stawka dla nowych depozytów od sześciu miesięcy do roku wynosiła 1,7 proc. (ok. 1,4 proc. po odjęciu podatku Belki). Gdybyśmy wtedy skorzystali z takiej oferty, lokując oszczędności na rok, to dziś już wiemy, że nie udałoby się utrzymać ich realnej wartości, ponieważ w listopadzie 2019 r. ceny były wyższe (w porównaniu z tym samym miesiącem 2018 r.) o 2,6 proc.

Teraz, gdy nominalne odsetki wynoszą ok. 1,5 proc. w skali roku, po odjęciu 19-proc. podatku klient dostanie ok. 1,2 proc. Zatem nadal nie ma szans choćby na zachowanie realnej wartości wkładu, ponieważ żadna prognoza nie wskazuje na możliwość spadku inflacji do tak niskiego poziomu.

Od czerwca 2019 r. wskaźnik przekracza 2,5 proc., a w grudniu wyniósł aż 3,4 proc. W 2020 r. może jeszcze wzrosnąć, według niektórych prognoz (np. MFW) do 3,5 proc., a w pierwszym kwartale nawet do 4–5 proc. Gdyby tak się stało, to zakładając dziś przeciętną lokatę roczną, stracimy w ujęciu realnym ponad 2 proc.

Na tle oferty bankowej lepiej prezentują się obligacje oszczędnościowe. Oprocentowanie dziesięciolatek dostępnych dla każdego sięga 2,7 proc. w skali roku (jeszcze lepsze stawki, 2,8 oraz 3,2 proc., oferowane są beneficjentom programu Rodzina 500+). Te całkiem niezłe odsetki dotyczą pierwszego roku. Co ważne, w kolejnych oprocentowanie (podobnie jak czterolatek) jest uzależnione od wskaźnika inflacji – przewyższa go o stałą marżę w wysokości 1,5 pkt proc. I co ważne, odsetki co roku są dopisywane do kapitału, co zwiększa efektywność.

W przypadku czterolatek odsetki w pierwszym roku to 2,4 proc., w kolejnych latach – inflacja plus 1,25 pkt proc. (odsetki są wypłacane po każdym pełnym roku oszczędzania). Uwzględniając podatek Belki, realnie nie zarobimy zbyt wiele, ale przynajmniej ochronimy wartość swoich oszczędności.

Potencjalne korzyści

Foto: GG Parkiet

Co zmieni się dla klientów banków z powodu nowych regulacji? Mniej zapłacimy za podejmowanie gotówki z bankomatów za granicą i za przelewy europejskie. To efekt unijnego rozporządzenia obligującego dostawców usług płatniczych do zrównania opłat za transakcje w UE z krajowymi (był na to czas do połowy grudnia ub.r.). Gdy natomiast zlecimy w serwisie internetowym lub mobilnym przelew wymagający przeliczenia waluty, przed wykonaniem operacji musimy być poinformowani o związanych z tym opłatach.

Do końca 2020 r. banki i inni dostawcy usług płatniczych muszą się dostosować do nowych zasad potwierdzania płatności online. Chodzi o tzw silne uwierzytelnienie (np. jednorazowe hasło SMS). Polskie banki w zasadzie już to zrobiły, ale za granicą nie wszędzie jest to standardem; widzimy to, robiąc zakupy w sklepach internetowych. Przewidziano jednak wyjątki dla dostawców usług stosujących zaawansowane i skuteczne metody monitorowania transakcji; w ich przypadku dopuszczalne będą uproszczone zasady.

W 2020 r. polskie banki powinny, zgodnie z zaleceniami KNF, wprowadzić do ofert kredyty hipoteczne ze stałym lub okresowo stałym oprocentowaniem. W znowelizowanej rekomendacji S jest mowa również o kredytach z opcją „klucz za długi". Klient miałby możliwość przekazania bankowi prawa własności do nieruchomości w zamian za zwolnienie z zadłużenia.

Od 1 stycznia obowiązują nowe zasady działania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Na pomoc będą mogli liczyć zarówno zadłużeni w złotych, jak i w walutach obcych, znajdujący się w „skomplikowanej" sytuacji finansowej i niemający prawa do innej nieruchomości. Wsparcie będzie można otrzymywać przez 36 miesięcy. Potem pieniądze zwraca się w nieoprocentowanych ratach (możliwe jest umorzenie części kwoty).

Z kolei od 24 marca 2020 r. zmienią się przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Bankructwo będzie można ogłosić niezależnie od tego, czy sami doprowadziliśmy do niewypłacalności. Wina dłużnika będzie miała znaczenie na dalszym etapie postępowania, m.in. przy ustalaniu warunków oddłużenia oraz planu spłaty. ¶

Inwestycje
Potrzebujemy więcej różnorodności we władzach spółek
Inwestycje
Czas rozbić szklany sufit
Inwestycje
Polacy pod prąd globalnym trendom: stawiają na Nvidię
Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: Za wcześnie, by mówić o przełomie na GPW
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Inwestycje
Ceny ropy w 2025 r.: Citibank podwyższa prognozę, EIA obniża
Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: Trump straszy cłami, ale docelowo będą dużo niższe