Co czeka branżę konopną?

Młody rynek powoli przechodzi przez kolejne etapy rozwoju, starając się pokonywać m.in. bariery legislacyjne. W obecnym roku należy spodziewać się poważnego przełomu?

Publikacja: 26.01.2023 21:00

Co czeka branżę konopną?

Foto: Adobestock

Nie ulega wątpliwości, że coraz więcej konsumentów w Polsce i krajach Unii Europejskiej zaczyna odkrywać produkty konopne i regularnie z nich korzystać. Według raportu New Frontier Data, w 2022 r. sprzedaż produktów zawierających CBD w UE sięgnęła 10,1 mld euro. Prognozy do 2025 r. mówią o skoku do 13,6 mld euro.

Dobre zmiany

– Jednym z najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku był wyrok NSA, zgodnie z którym konopie nie są „nową żywnością”. Niekorzystna interpretacja przepisów do tego momentu bardzo utrudniała życie przedsiębiorcom konopnym. Warto podkreślić, że jest to jeden z pierwszych tego typu wyroków, który odbił się szerokim echem w Europie. Kolejną kwestią jest podniesienie limitu THC w roślinach z 0,2 na 0,349, czyli o 70 proc., dzięki czemu rolnikom jest łatwiej uprawiać konopie – komentuje dla „Parkietu” Maciej Kowalski, prezes Kombinatu Konopnego.

Dla rodzimych przedsiębiorców ważny okazał się też raport Ariadny, z którego wynika, że 1,6 mln Polaków regularnie korzysta z produktów konopnych. – Uważam, że cały czas ważna jest popularyzacja świadomości wśród klientów produktów z CBD. Patrząc na wyniki, widać, że 4,5 mln osób w przeszłości skorzystało z produktów konopnych, jednak z różnych powodów nie stali się regularnymi użytkownikami. Możliwe, że przyczyniły się do tego słabej jakości produkty, dlatego chciałbym do nich dotrzeć i pokazać, że na tym rynku jest miejsce na jakość – dodał Kowalski.

Kolejne ważne informacje dla branży konopnej przyszły z Niemiec. Tamtejsi legislatorzy rozpoczęli prace nad legalizacją rekreacyjnego użycia marihuany. Podobne prace trwają też m.in. w Czechach. – Nie przewiduję znaczących ruchów na polu legislacyjnym w Polsce, zwłaszcza w roku wyborczym. Za to wszystkie oczy będą zwrócone na Niemcy, Czechy i Szwajcarię, które silnie oddziałują na granice reform na całym kontynencie. Bardzo pozytywnie patrzę szczególnie na Czechy, które zakładam, mogą wyprzedzić Niemcy w drodze do legalizacji marihuany, co będzie mieć ogromny wpływ na ramy i proces legalizacji w innych krajach europejskich. Mimo że Niemcy niedawno ogłosiły oficjalne plany legalizacji marihuany, to realnie legalizacja może być wprowadzona w II kwartale 2024 r. – dodał Grzegorz Kiełbowicz, członek zarządu Healthcann, prowadzącego obecnie emisję akcji na platformie Crowdway.

Co przyniesie 2023 r.?

Przedstawiciele firm zauważają, że ten rok upłynie przede wszystkim pod znakiem poszerzania oferty produktów i poprawy ich jakości. Ten etap wsparty jest także przez obecną sytuację gospodarczą. Wysoka inflacja i niepewność co do dalszych miesięcy powoduje, że produkty konopne schodzą na dalszy plan, a podmioty oferujące gorsze wyroby znikają z rynku. – Jeśli chodzi o medyczną marihuanę, to na pewno pojawią się nowe produkty, które udało się zarejestrować pod koniec zeszłego roku. Nie tylko zwiększy się portfolio dostępnych produktów w zależności od stężenia THC kontra CBD, ale również pojawią się w szerszym obiegu ekstrakty, których do tej pory praktycznie na polskim rynku nie było. Z kolei na rynku produktów z CBD dynamika wzrostu z ostatnich lat zostanie zachowana i w tym roku. Walkę o konsumenta wygrają producenci, którzy mocno postawili na jakość oferowanych produktów nawet kosztem wyższej ceny – mówi Grzegorz Ciężadło, członek zarządu Centrum Medycyny Konopnej.

Obecnie najchętniej kupowane mają być produkty konopne w formie olejków. Rozwój technologii może przyczynić się do większej popularności np. pastylek. – Coraz większą popularność zyskiwać będą nowe postacie produktów. Choć olejki i susz nadal będą stanowiły największą część rynku, to swój udział wywalczą innowacyjne produkty, jak np. rozpuszczalne w wodzie krople czy pastylki do ssania, które są bardziej znane statystycznemu klientowi – zauważa Kiełbowicz.

Chociaż na rynku najpopularniejsze są w tym momencie produkty zawierające kannabinoid CBD, to spółki mogą zacząć eksperymentować także z innymi substancjami. – Wydaje się, że w tym roku konsumenci zaczną zwracać większą uwagę na pozostałe kannabinoidy zawarte w konopiach – a jest ich ponad 100. Obecnie niewielu nabywców zdaje sobie sprawę z tego, że tzw. olejek CBD zawiera nie tylko wspomnianą substancję, ale także CBN, CBC, CBG i wiele innych. Każdy z nich ma swoje specyficzne właściwości – dodaje Grzegorz Konrad, członek zarządu notowanego na NewConnect Cannabis Poland.

Za rozwojem technologicznym powinna iść też rosnąca świadomość klientów na temat dostępnych produktów, tego czym są i jaki wywołują efekt. Właśnie poprawa wiedzy na temat terapii medyczną marihuaną, szczególnie wśród lekarzy, jest jednym z głównych celów firm z branży. W tym przypadku znaczącą barierą stanowi też brak refundacji. – Dane analityków firmy Prohibition Partners pokazują, że w 2022 r. w Polsce ponad 9 tys. osób korzystało z terapii z wykorzystaniem marihuany leczniczej. Moim zdaniem w tym roku liczba ta będzie jeszcze większa. Coraz więcej pacjentów dostrzega korzyści płynące ze stosowania związków konopi i przekonuje się do tej terapii – komentuje Ernest Bednarowicz, prezes notowanej na NewConnect Labocanny.

Choć branża nadal będzie się rozwijać technologicznie, to trudno się spodziewać zmian legislacyjnych na krajowym podwórku. – Rządzący będą raczej wyczekiwać efektów wspomnianej już zmiany dotyczącej zawartości THC w roślinach. Jeśli chodzi o marihuanę medyczną, z której można w Polsce legalnie korzystać, to w krótkiej perspektywie nie spodziewałbym się korzystnych dla branży zmian. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, obecnie prawo do uprawy konopi z wyższą zawartością THC ma tylko jeden państwowy podmiot, którego plan produkcji może być trudny do wdrożenia – zauważa prezes Kombinatu Konopnego.

Spółki prą naprzód

Mimo niesprzyjających warunków gospodarczych, firmy pracują nad dalszym rozwojem. W czwartek pojawiła się informacja o podpisaniu umowy inwestycyjnej przez Cannabis Poland, dzięki której zagraniczny podmiot za 10 mln zł ma objąć 50 mln akcji na okaziciela. – W tym roku planujemy mocne kampanie promocyjne i marketingowe obejmujące wsparcie i sprzedaż w naszych dwóch sklepach internetowych HempWish.pl oraz Vapem.eu, gdzie można nabyć olejki CBD nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt. Obecna oferta będzie jeszcze poszerzana o kolejne produkty, planujemy także wejść z naszą ofertą do aptek w Polsce oraz powoli rozszerzać działalność na rynki zagraniczne – mówi członek zarządu Cannabis Poland.

Z kolei Kombinat Konopny startuje z emisją akcji na platformie Crowdway. – 14 lutego planujemy kolejną emisję akcji przy wsparciu kampanii crowdfundingowej, z której środki pomogą nam w marketingu oraz rozwoju branży włókienniczej. W tym momencie mamy już odpowiednie zaplecze, jeśli chodzi o sposób wytwarzania produktów, zamówiliśmy już sprzęt, jednak nadal potrzebny nam jest kapitał do rozwoju tej gałęzi biznesu, w której dostrzegamy spory potencjał także na zagranicznych rynkach – uzupełnił Kowalski.

Emisję akcji kończy z kolei Healthcann. Firma technologiczna do czwartku pozyskała niespełna 0,4 mln zł z planowanych 2,5 mln zł. – Będziemy kontynuować badania w zakresie opracowania nowych technologii dostarczania związków aktywnych do organizmu. Zebrane środki z kampanii crowdinwestycyjnej tylko w części umożliwią realizację planów. Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi inwestorami strategicznymi i zakładam, że to pozwoli nam zamknąć obecną rundę finansowania już poza crowdfundingiem – podsumował Kiełbowicz.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę