Nie ulega wątpliwości, że coraz więcej konsumentów w Polsce i krajach Unii Europejskiej zaczyna odkrywać produkty konopne i regularnie z nich korzystać. Według raportu New Frontier Data, w 2022 r. sprzedaż produktów zawierających CBD w UE sięgnęła 10,1 mld euro. Prognozy do 2025 r. mówią o skoku do 13,6 mld euro.
Dobre zmiany
– Jednym z najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku był wyrok NSA, zgodnie z którym konopie nie są „nową żywnością”. Niekorzystna interpretacja przepisów do tego momentu bardzo utrudniała życie przedsiębiorcom konopnym. Warto podkreślić, że jest to jeden z pierwszych tego typu wyroków, który odbił się szerokim echem w Europie. Kolejną kwestią jest podniesienie limitu THC w roślinach z 0,2 na 0,349, czyli o 70 proc., dzięki czemu rolnikom jest łatwiej uprawiać konopie – komentuje dla „Parkietu” Maciej Kowalski, prezes Kombinatu Konopnego.
Dla rodzimych przedsiębiorców ważny okazał się też raport Ariadny, z którego wynika, że 1,6 mln Polaków regularnie korzysta z produktów konopnych. – Uważam, że cały czas ważna jest popularyzacja świadomości wśród klientów produktów z CBD. Patrząc na wyniki, widać, że 4,5 mln osób w przeszłości skorzystało z produktów konopnych, jednak z różnych powodów nie stali się regularnymi użytkownikami. Możliwe, że przyczyniły się do tego słabej jakości produkty, dlatego chciałbym do nich dotrzeć i pokazać, że na tym rynku jest miejsce na jakość – dodał Kowalski.
Kolejne ważne informacje dla branży konopnej przyszły z Niemiec. Tamtejsi legislatorzy rozpoczęli prace nad legalizacją rekreacyjnego użycia marihuany. Podobne prace trwają też m.in. w Czechach. – Nie przewiduję znaczących ruchów na polu legislacyjnym w Polsce, zwłaszcza w roku wyborczym. Za to wszystkie oczy będą zwrócone na Niemcy, Czechy i Szwajcarię, które silnie oddziałują na granice reform na całym kontynencie. Bardzo pozytywnie patrzę szczególnie na Czechy, które zakładam, mogą wyprzedzić Niemcy w drodze do legalizacji marihuany, co będzie mieć ogromny wpływ na ramy i proces legalizacji w innych krajach europejskich. Mimo że Niemcy niedawno ogłosiły oficjalne plany legalizacji marihuany, to realnie legalizacja może być wprowadzona w II kwartale 2024 r. – dodał Grzegorz Kiełbowicz, członek zarządu Healthcann, prowadzącego obecnie emisję akcji na platformie Crowdway.
Co przyniesie 2023 r.?
Przedstawiciele firm zauważają, że ten rok upłynie przede wszystkim pod znakiem poszerzania oferty produktów i poprawy ich jakości. Ten etap wsparty jest także przez obecną sytuację gospodarczą. Wysoka inflacja i niepewność co do dalszych miesięcy powoduje, że produkty konopne schodzą na dalszy plan, a podmioty oferujące gorsze wyroby znikają z rynku. – Jeśli chodzi o medyczną marihuanę, to na pewno pojawią się nowe produkty, które udało się zarejestrować pod koniec zeszłego roku. Nie tylko zwiększy się portfolio dostępnych produktów w zależności od stężenia THC kontra CBD, ale również pojawią się w szerszym obiegu ekstrakty, których do tej pory praktycznie na polskim rynku nie było. Z kolei na rynku produktów z CBD dynamika wzrostu z ostatnich lat zostanie zachowana i w tym roku. Walkę o konsumenta wygrają producenci, którzy mocno postawili na jakość oferowanych produktów nawet kosztem wyższej ceny – mówi Grzegorz Ciężadło, członek zarządu Centrum Medycyny Konopnej.