Dziewięciu akcjonariuszy warszawskiej giełdy wystąpiło o zamianę akcji imiennych na okaziciela – podała w komunikacie GPW. Taki krok otwiera możliwość ich sprzedaży na sesji. Chodzi o niewielkie pakiety (w sumie o 84 tys. akcji, które przy obecnym kursie mogą być warte 4,1 mln zł), ale zamieniającymi są firmy od lat związane z rynkiem kapitałowym. Akcje imienne przyznano bowiem głównie członkom GPW.
Ustaliliśmy, że sprzedającymi są przede wszystkim podmioty, które z rynkiem giełdowym mają już mniejszą styczność i nie interesuje ich obecność na walnym zgromadzeniu. Wśród nich np. Śląski Dom Inwestycyjny Elimar. – Dążymy do zamiany, bo interesuje nas posiadanie płynnych aktywów – mówi Dariusz Kruglej, prezes spółki zajmującej się obecnie doradztwem finansowym. Nie chce przesądzać, czy Elimar sprzeda papiery.
Innym akcjonariuszem, który zmienia status posiadanych przez siebie walorów, jest RBS Polska. Bank przejął aktywa prężnie niegdyś działającego biura maklerskiego ABN?Amro Securities. – Zmienił się profil działalności, nie stawiamy już na brokerkę, chcemy więc być elastyczni, jeśli chodzi o dysponowanie akcjami GPW?– usłyszeliśmy w RBS.
W akcjonariacie w dalszym ciągu są także takie podmioty, jak Sur5.Net (broker, któremu nadzór giełdowy odebrał licencję w 2001 r.), Miejski Dom Maklerski (licencja cofnięta w roku 1998). Udziałowcami giełdy pozostają takie instytucje, jak Fortis Private Investments, Nordea Bank Polska czy Sygnity – jeden z dostawców systemów informatycznych dla biur. Ponadto część podmiotów dubluje swój stan posiadania (akcjami imiennymi dysponują np. zarówno bank, jak i dom maklerski z tej samej grupy kapitałowej).
Akcje imienne dają dwa głosy na walnym zgromadzeniu. Uprzywilejowanie znika po konwersji na akcje na okaziciela. Pierwotni akcjonariusze GPW?mają jednak niewiele do powiedzenia, jeżeli chodzi o decyzje WZA, na którym większość głosów i tak ma Skarb Państwa.