Duzi biorą kredyty szybciej od małych

Mikrofirmy dały się wyprzedzić większym przedsiębiorstwom w dynamice kredytów na inwestycje. Pogorszenie koniunktury może znów odwrócić tendencję

Aktualizacja: 23.02.2017 12:30 Publikacja: 29.09.2011 07:21

Duzi biorą kredyty szybciej od małych

Foto: GG Parkiet

W ostatnich miesiącach systematycznie przyśpiesza dynamika kredytów dla przedsiębiorstw – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. W?sierpniu wartość takich należności banków była o 9 proc. wyższa niż rok wcześniej. Nadal w szybszym tempie przyrastają kredyty dla mikrofirm – zatrudniających mniej niż dziesięć osób. Tu roczna dynamika wynosiła w sierpniu 12,3 proc. Nieco inaczej jest w przypadku kredytów inwestycyjnych, gdzie dynamika należności od przedsiębiorstw od czerwca jest wyższa niż od mikrofirm.

Duże projekty

– Po okresie załamania popytu na kredyt korporacyjny, jakie trwało od początku 2009 roku, od kilku miesięcy obserwujemy systematyczny jego wzrost

– komentuje Ignacy Morawski, ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. – Polska notuje relatywnie szybki wzrost gospodarczy i konsumpcja rośnie w dość solidnym tempie. Nasz główny partner handlowy, Niemcy, rozwijał się bardzo szybko, dlatego część przedsiębiorstw zaczęła inwestować w powiększenie majątku produkcyjnego.

– Widać wyraźny wzrost wolumenów kredytowych, i to w większości branż, ponieważ cała gospodarka rośnie – mówi Przemysław Gdański, członek zarządu BRE Banku ds. bankowości korporacyjnej. – Z pewnością jednak największy popyt na finansowanie jest ze strony branży energetycznej oraz samorządów.

BRE podpisał wczoraj umowę emisji obligacji na kwotę ponad 200 mln zł dla Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie.

– Przypuszczam, że wzrost wartości udzielonych kredytów w całym 2011 roku będzie dwucyfrowy – dodaje Gdański.

– Spodziewamy się, że coraz większe wykorzystanie mocy produkcyjnych i ograniczenie tempa przyrostu depozytów przedsiębiorstw spowoduje, że jeszcze chętniej będą one sięgać po kredyty inwestycyjne.

Tę opinię potwierdza Jacek Czerniak, dyrektor departamentu klientów globalnych w Banku Handlowym. – Rzeczywiście, ostatnie miesiące przyniosły kilka znaczących projektów wspomaganych kredytowaniem, głównie w branży energetycznej, telekomunikacyjnej i mediach – mówi. – Inwestycji tych nie było wiele, ale w grę wchodziły poważne kwoty, i to przełożyło się na skalę wzrostu i osiągnięte odbicie.

Lokalne rynki

Już w perspektywie kilku miesięcy należy jednak liczyć się z tym, że popyt na kredyty inwestycyjne ze strony większych firm osłabnie.

– Są dwa główne czynniki pchające firmy do inwestycji: popyt oraz perspektywy wzrostu – mówi Ignacy Morawski z PBP. – I, niestety, ten drugi czynnik będzie słabł. Rozwijający się w strefie euro kryzys finansowy może podciąć skrzydła polskiej gospodarce. Przyszły rok będzie gorszy. Nie mamy na to wpływu, kłopoty idą do nas z zagranicy.

Popyt na kredyty ze strony małych firm może być bardziej stabilny. – One działają na lokalnych rynkach. Dla ich biznesu zmiany globalnej koniunktury mają mniejsze znaczenie – mówi Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”