Pierwszy rok Trump 1.0 przyniósł wspinaczkę S&P 500 | W trakcie pierwszego roku swojej poprzedniej kadencji Donald Trump regularnie chwalił się w mediach społecznościowych nowymi rekordami S&P 500. Trzeba przyznać, że indeks systematycznie wspinał się na coraz wyższe pułapy, a jednym ze sprzyjających czynników były przygotowania do radykalnego ścięcia podatku dochodowego dla firm, choć nie był to jedyny ważny element (o czym jeszcze za chwilę). Jak na tym tle wygląda obecne zachowanie S&P 500? W pierwszych tygodniach po wyborczej wygranej Trumpa tempo zwyżki indeksu było zadziwiająco podobne do tego z końcówki 2016 r. – rynek zareagował równie entuzjastycznie. Od grudnia obserwujemy jednak podwyższoną zmienność w porównaniu z tamtym pierwowzorem.
Tym razem wyceny startują 30 proc. wyżej | O tym, że rok 2025 może nie być prostą kalką roku 2017, ostrzega poziom wycen amerykańskich akcji. Kiedy Trump wygrywał wybory na jesieni 2016 r., wyprzedzający wskaźnik P/E w przypadku S&P 500 wynosił ok. 16 i z tego umiarkowanego na tle historycznym pułapu (niewiele odstającego od wieloletniej średniej) kontynuował potem wspinaczkę powyżej 18 na koniec 2017 r. Tymczasem obecnie w chwili drugiej wygranej Trumpa na jesieni 2024 r. wskaźnik P/E przekraczał 21 i od tego czasu przeżywa huśtawkę na tym relatywnie wygórowanym pułapie. Obecne wyceny amerykańskich akcji są zatem prawie 30 proc. wyższe niż na początku pierwszej kadencji republikanina. W ceny walorów wkalkulowana jest więc większa porcja optymizmu.
Poprzednio Trump nie zaszkodził GPW | Pierwszy rok Trump 1.0 jeszcze bardziej niż na Wall Street był udany dla akcji na rynkach wschodzących oraz na GPW. Co prawda pierwsze tygodnie po tamtej wygranej republikanina przyniosły jeszcze nerwowość, ale potem, w 2017 r., WIG urósł o ok. 23 proc. (a indeks rynków wschodzących aż o 34 proc.). Co ciekawe, obecna ścieżka naszego rodzimego benchmarku nie odbiega znacząco, jak na razie, od tamtego pierwowzoru (termin lokalnego dołka z połowy listopada niemal perfekcyjnie pokrył się z tym z 2016 r.). W chwili pisania artykułu WIG wspina się na poziomy ostatnio widziane prawie pięć miesięcy temu. Polskie akcje, w odróżnieniu od amerykańskich, są teraz tańsze niż na początku pierwszej kadencji Trumpa.