Polski rynek ma za sobą mocne wejście w nowy rok. Co ważne, główne indeksy napędzane były spółkami z różnych sektorów. Sygnały płynące w ostatnich dniach z wykresów wyglądają obiecująco, o ile oczywiście wszystkiego nie wywrócą zniżki na głównych rynkach, które znów biją rekordy.
Palec na spuście
Naciąganie struny – tak można by opisać ostatnie dni na rynkach akcji, zwłaszcza amerykańskim. S&P 500 w środku tygodnia o milimetry zdołał poprawić historyczny rekord, ale zaraz potem doszło do częściowej realizacji zysków. – Częścią rozdania było kosmetyczne poprawienie rekordu w perspektywie intraday, ale finalnie indeks nie utrzymał się nawet na nowym rekordzie w perspektywie zakończenia sesji. Efektem jest wzmocnienie oporu w rejonie 6100 pkt – komentował Adam Stańczak z DM BOŚ. Jak mówi, z perspektywy technicznej stale za wcześnie jest przesądzać o wyniku konfrontacji indeksu bazowego z 6100 pkt. – Wybicie będzie oznaczało zbudowanie potencjału zwyżki o szerokość konsolidacji, która ma około 300 pkt. W praktyce rynek jest w grze o wybicie z półki, które zachęci do spoglądania w rejon 6400 pkt, a naprawdę na psychologiczną barierę 6500 pkt. Patrząc na układ na oscylatorach, zasadne wydaje się przyjęcie założenia, iż wybicie może okazać się pułapką hossy, dlatego gracze odpowiadający na ewentualne połamanie 6100 pkt będą operowali z blisko stawianymi zleceniami obronnymi – analizuje ekspert DM BOŚ.
WIG20 wybił się co prawda w środę powyżej szczytów z IV kwartału, ale napędzany był głównie siłą PKO BP. W czwartek największy bank już nie zyskiwał na wartości, zatem i w zachowanie indeksu blue chips wdał się marazm. Dodatkowo z rana nastroje podupadły po słabszych od oczekiwań odczytach sprzedaży detalicznej. Dzień wcześniej rozczarowanie wzbudziły wyniki grudniowej produkcji przemysłowej. To wszystko po całkiem mocnym początku roku nad Wisłą – WIG20 jest blisko 8 proc. nad kreską, zaś WIG zyskuje już 7 proc.
Czytaj więcej
Są na giełdzie spółki, które mocno rozczarowały inwestorów. Sprawdzamy, czy ich fatalna passa ma się już ku końcowi. Czy kursy zaczną rosnąć? Jakie czynniki mogą odwrócić trend?
Nowe tchnienie
Pierwsze tygodnie nowego roku są bardzo udane dla banków, mających największy wpływ na zachowanie WIG20, co można tłumaczyć przekonaniem rynku o utrzymaniu stóp procentowych na dłużej, ale i kilku pozostałych spółek, m.in. Dino Polska, CD Projektu czy Grupy Kęty. Zwyżki są zatem dość szerokie, choć dane gospodarcze jak na razie okazują się niższe od oczekiwań. Nastroje na rynkach globalnych pozostają jednak dobre – rekord pobiły niemiecki DAX i amerykański S&P 500. Krajowemu WIG do takiego osiągnięcia brakuje około 5,3 proc. zwyżki. Niewiele, zwłaszcza że już urósł o 7 proc. w tym roku. Sporo oczywiście będzie zależeć od największych spółek, czyli WIG20. Indeks w środku tygodnia zrobił ważny krok na drodze w kierunku północnym, choć w czwartek popyt już nie był tak pewny siebie.