Europejscy politycy w weekend spotkali się w Londynie w celu omówienia szczegółów europejskiej propozycji częściowego zawieszenia broni. Zawieszenie to miałoby trwać miesiąc i nie dotyczyłoby działań na froncie. Zamiast tego zagwarantowałoby bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej, wodnej, a także zapewniłoby brak ostrzału kluczowej energetycznej infrastruktury. Propozycja stanowi odpowiedź na wizytę prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie, która zakończyła się brakiem dojścia do porozumienia w sprawie wspólnego funduszu USA i Ukrainy opartego częściowo na korzyściach z kluczowych złóż surowców Ukrainy.
Wnioski ze spotkania wskazują z jednej strony na coraz poważniejsze zainteresowanie się polityków europejskich kwestią bezpieczeństwa Starego Kontynentu, co zapowiada wzrost wydatków na zbrojenia. Tym samym wśród kluczowych zwycięzców dzisiejszej sesji należy wymienić europejski sektor zbrojeniowy. Francuski Thales zyskuje ponad 15%, niemiecki Rheinmetall rośnie o ponad 14%, a włoski Leonardo rośnie o prawie 16%.
Wzrosty tego sektora wspierają dziś pozytywne nastroje wokół głównych indeksów europejskich. DAX rośnie prawie o 3%, wracając do poziomu powyżej 23 000 pkt, szwajcarski SMI rośnie o prawie 1,4%, francuski CAC40 również zyskuje 1,4%, a włoski IT40 wzrasta o ponad 2,2%. Nieco spokojniejsze wzrosty widać na brytyjskim FTSE 100, choć i tam mamy do czynienia z ok. 1% zwyżką. W przypadku Wielkiej Brytanii warto zwrócić uwagę na to, że rynek ten nie doświadczył w ostatnim tygodniu przecen na skalę europejskich rynków. Narracja administracji Trumpa w sprawie zapowiadanych ceł na Unię Europejską nie odbiła się na sentymencie do rynku brytyjskiego, stąd przestrzeń do nadrabiania strat w przypadku tego rynku jest znacznie węższa niż w przypadku innych europejskich rynków.
Na polskim rynku nastroje nie są aż tak pozytywne, jak na reszcie indeksów Starego Kontynentu. Mimo to pozytywnym sygnałem jest zakończenie sesji na plusie wobec spadków z pierwszych godzin handlu. Finalnie wszystkie główne indeksy (z wyjątkiem mWIG40) zakończyły dziś sesję ze wzrostami.
Otwarcie amerykańskiego rynku przynosi za to umiarkowane spadki, choć nie przekraczają one jak na razie 0,2%. Lekka rezerwa inwestorów może być związana z rotacją kapitału do Europy, a także obaw odnośnie wpływu ceł nałożonych przez Trumpa na Kanadę i Meksyk, które mają wejść w życie od jutra. Administracja prezydenta zapowiedziała jednak, że finalna decyzja zostanie podjęta dziś wieczorem, co dodatkowo może zwiększyć zmienność na rynku.