Warszawska giełda, po kilku słabych miesiącach, rok 2025 zaczęła z przytupem. WIG zyskał 7 proc. Gdyby urósł jeszcze 6 proc., ustanowiłby historyczny rekord. Przyjrzeliśmy się spółkom, które w minionych trzech tygodniach urosły najmocniej.
Euforia inwestorów
Liderem zestawienia jest Adiuvo. Rok zaczynało od kursu wynoszącego 0,3 zł. W czwartek sięgał 1,28 zł. To oznacza stopę zwrotu przekraczającą 300 proc. Impulsem do zwyżki stała się informacja o tym, że Adiuvo ma kupca na sprzedaż udziałów izraelskiej spółce Fixnip, która opracowała implant sutka dla kobiet po mastektomii. Czy euforia inwestorów jest uzasadniona? Warto mieć na uwadze, że transakcja nie została jeszcze zawarta. Podpisany list „co do zasady nie jest prawnie wiążący dla stron”. Nie wiadomo, jaka będzie wartość transakcji. Nie podano też nazwy kupca. Natomiast plusem jest stosunkowo szybki zapowiedziany termin finalizacji transakcji. Ma nastąpić jeszcze w tym kwartale.
O ile w przypadku Adiuvo daje się znaleźć uzasadnienie dla zwyżek, o tyle dla wicelidera tego zestawienia jest to trudniejsze. Mowa o Energoinstalu, którego akcje od początku roku podrożały o prawie 180 proc., a spółka nie podawała żadnych istotnych komunikatów bieżących. Nie odpowiedziała też na nasze, przesłane kilkakrotnie, pytania. Lektura wpisów na forach inwestorskich pozwala sądzić, że przyczyną wzrostów jest wiara, że Energoinstal będzie pozyskiwał zlecenia w ramach rozwoju energetyki jądrowej. Początek wzrostów notowań spółki zbiegł się z przyjęciem projektu ustawy mającego zapewnić środki na budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Warto mieć na uwadze, że zarówno Adiuvo, jak i Energoinstal są spółkami, których kondycja finansowa nie jest rewelacyjna. A inwestycje w takie aktywa zawsze są obarczone dodatkowym ryzykiem.
Mocne wzrosty w ostatnich tygodniach zanotowały również takie firmy, jak Celtic, Euco, Baltic Bridge, Eurohold, Tower Investments, Fon, Atlantis, Krakchemia, Nexity i Bumech.