Po mało optymistycznym początku sesji w godzinach popołudniowych na krajowym parkiecie inicjatywę przejęli kupujący wyciągając główne indeksy nad kreskę. Na fali powracającego optymizmu WIG20 finiszował  0,86 proc. na plusie powracając powyżej poziomu 2600 pkt. Krajowe wskaźniki wsparły optymistyczne nastroje na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy odważniej ruszyli do zakupów akcji, co przełożyło się na okazałe wzrosty głównych indeksów. Zwyżkom przewodził zyskujący nawet 3 proc. niemiecki DAX, co pozwoliło mu wspiąć się na nowy szczyt hossy.  To w dużej mierze zasługa mocno drożejących akcji spółek z sektora obronnego, które pozytywnie wyróżniały się także na innych parkietach. Inwestorzy mocno liczą na wzrost wydatków na zbrojenia, co może pomóc rozruszać niemrawe europejskie gospodarki.

Czytaj więcej

Michał Stajniak, XTB: Korekta złota mimo niepewności

Duże spółki wróciły do łask

Z poprawy nastrojów na krajowym parkiecie skorzystały duże spółki, które w większości odrobiły poranne straty. Najefektowniej drożały walory JSW i Orlenu. Kroku próbowały im dotrzymać  Pepco i KGHM, ale na finiszu sesji nieco spuściły z tonu. Do zwyżek podłączyły się także akcje banków, które w komplecie zakończyły sesję na plusach, choć w  ich przypadku wzrosty wyglądały już mniej efektownie. Natomiast chętnie pozbywano się papierów Budimeksu i Kruka.

Na szerokim rynku inwestorzy przejawiali mniejszą ochotę do zakupów. Na celowniku kupujących znalazły się akcje firmy dostarczających różnego rodzaju sprzęt dla wojska, jak Protektor, Zremb czy Lubawa. Na drugim biegunie były spółki ukraińskie, których akcje taniały w dwucyfrowym tempie.